W PiS jest kryzys.Nie sądziłem ,ze nastapi on tak szybko.Mozna było sie spodzewać,ze gdy poparcie dla tej partii spadnie poniżej 20%,pojawią sie coraz donoslejsze głosy niezadowolenia.Pragmatyzm Kaczyńskich i mocno ideologiczne zaangazowania marszałka Jurka okazały sie jednak nie do pogodzenia duzo szybciej..Być może premier Jarosław popełnił błąd ,może nalezało omówić we własnym partyjnym gronie w sposób merytoryczny problem zmian w konstytucjii i postanowić cos wspólnie;moze należało tak załatwić sprawę,by Jurek nie czuł sie moralnym przegranym???Mozemy mnozyc pytania..
Zapewne wielu komentatorów życia publicznego,nie mówiąc juz o politykach i ludziach zwyczajnie nierzyczliwych dla Kaczyńskich cieszy taka sytuacja.Mnie oczywiście nie..Zaczynam odczuwać nute rozczarowania.Głównym tego powodem sa koalicjanci:LPR,a zwłaszcza Samooobrona.
Wiadomo było ,ze koalicja w obecym kształcie nie bedzie łatwa,ze PiS poniesie spore koszty tego wyboru.Wydawało sie jadnakk,ze takie koszty warto poniesc,by móc "przepchnać" główne pozycje pisowskiego programu(kwestie lustracji,reformy wymiaru sprawiedliwości,etc).Poza tym mozna było jednak snuć nadzieje,ze gdy te populistyczne partie dostaną realna władzę ,w jakis sposób przeobraża sie z barbazyńców w cos bardziej cywilizowanego..Niestety,okazało sie to mżonką.Seksafera pokazała znów prawdziwe oblicze Samooobrony(jak to wszystko wyglada organizacyjnie).I w żadnym razie nie pisze tego z satysfakcją..Własciwie wszyscy uczestnicy tego wydarzenia zasługuja na bardzo surową ocene moralna i powinni raz na zawsze zniknąć z zycia publicznego("są spaleni").Okazuje sie jednak,że nie do końca tak jest..w kuluarach partii(a nieformalnie zapewne i u samych szczytów) poseł Łyżwiński jest boheterem...No tak,ale to zaden wyjątek.Co sie dalej okazuje:młoda,piekna,niezwykle"kompetentna" członkini Samooobrony dosteje posadę w Ministerstwie budownictwa,córka Wiśniowieckiej tez dzierzy jakies państwowy stołek,etc,etc,a posłanka Hojarska bezczelnie kwituje takie sytuacje słowami:"że przeciez rodzina musi tez gdzies pracować(=ściagać publiczne pieniązki).Kolejny przykład:Lepper usmiechniety,pozuje fotoreporterom i oburza sie ,ze "ktoś"(Sąd) mu zawraca głowe jakimis błahymi sprawami,kaze stawiać sie na rozprawe, JEMU-vicepremierowi!!!..Ja wiem,ze tak było.To nic nowego.Ale w wykonaniu Samooobrony(obciążonej tymi wszystkimi aferami,wieloma wypowiedziami ponieżej dobrego smaku,itd.)to szczególnie bolesne dla zwykłego obywatela.Przynajmniej dla mnie..
PiS tworząc koalicje z Samoobrona musiało sobie zdawać sprawe,ze hasła zmiany moralności polityków rzadzących nie przejdą.Ze wybryki koalicjantów będa obciążać rachunek Kaczyńskiego.Niestety.Inna sprawa,ze bez tego zła nie moglibyśmy(w bólach,może i wilekich,co prawda)budowac chociazby podwaliny VI RP.
