Kacpro Kacpro
4373
BLOG

Żydzi,czy nie Żydzi:Czy Polską chcą rządzić "chazarscy chanowie"

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 0

 

 - CZY, I KTO ZAMORDOWAŁ STALINA?

- CZY ŁAZAR KAGANOWICZ BYŁ CHAZARSKIM CHANEM?

- CZY "NASI ŻYDZI" TO BIBLIJNI ŻYDZI"

- JAK POTOMKOWIE CHAZARÓW / "EUROPEJSCY ŻYDZI",

ZOSTALI ODSUNIĘCI OD WŁADZY W ROSJI, PRZEZ RADZIECKIEGO MARSZAŁKA ŻUKOWA?

 

- ZDUMIEWAJĄCA HISTORIA:


W. Uszkujnik: “PARADOKSY HISTORII"

Książka wydana w Nowym Jorku, w 1982 r.

https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1  


Tajna historia ZSRR w PDF

http://netload.in/dateiCqDzlSovTZ.htm  

 

Po otwarciu strony kliknij na >> DOWNLOAD FREE >> Odczekaj 30 sek. aż się skończy ładować. Następnie przepisz cztery cyfry zabezpieczające do okienka i kliknij NEXT  Odczekaj kolejne 20 sek. / Po załadowaniu kliknij na napis  “Or klick here” i ściągnij PDF Naprawdę warto / Przeczytasz historię chazarów (turko-tatarów), nazywających się “żydami aszkenazyjskimi”, którzy poza religią, nie mają nic wspólnego z “Żydami biblijnymi”.  


Książka przedstawia historię  Żydów w Rosji i Stananach Zjednoczonych, i co ciekawe, pośrednio, książka tłumaczy zachowanie i relacje polsko-żydowskie przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 r.  Andrzej Leszek Szcześniak: “JUDEOPOLONIA” “ Żydowskie państwo w państwie polskim” 1918 - 44 r.

Książka przedstawia historię  Żydów w Rosji i Stananach Zjednoczonych, i co ciekawe, pośrednio, książka tłumaczy zachowanie i relacje polsko-żydowskie przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 r.  Andrzej Leszek Szcześniak: “JUDEOPOLONIA” “ Żydowskie państwo w państwie polskim” 1918 - 44


Ściągnij PDF książki “JUDEOPOLONIA”

http://www.powrotdonatury.net.pl/czytelnia/Książki%20różne%20-%20ale%20ciekawe/Judeopolonia%20A.%20Szcześniak.pdf/detail.html

 


 

 

Drugim powodem dla którego warto przeczytać książkę o historii władzy Żydów w Rosji W. W Uszkujnika jest to, że byli oni jedną z głównych sił ideowo-kadrowych wprowadzania komunizmu w Rosji Radzieckiej i ... eksporterami systemu komunistycznego do Polski przed i po II Wojnie światowej.- To tam, w Rosji Radzieckiej, powstały początki Centralnego Komitetu Żydów (CKŻ) w Polsce, które terroryzowało Polskę w początkach komunizmu aż do 1956 roku i w dalszej historii PRL.

 

Andrzej Leszek Szcześniak w "Judeopolonia II" pisze:"Na przełomie sierpnia i września 1944 r. ukonstytuował się w Lublinie Centralny Komitet Żydów w Polsce, będący rozwinięciem komitetu powstałego siedem miesięcy wcześniej w Moskwie. Na czele CKŻ stanął dr Emil Sommerstain; w skład kierownictwa weszli: Adolf Berman (brat Jakuba) Leo Filkensztajn, rabin sztajnberg, Szymon Zachariasz, Mojżesz Broderstain, E. (Efraim) Kagan-owski , B Mark , Rachela Korn, J Rubinsztajn , M. Melman."

 

... i ten fragment wiąże się ze współczesnością. W komitecie "który powstał siedem miesięcy wcześniej w Moskwie", w jego działalności uczestniczył Ozjasz Szechter, "ojciec szefa" najbardziej wpływowego medium w Polsce Adama Michnika.Warto tu przywołać słowa z książki Zdzisława Ciesiołkiewicza ""Inwazja upiorów 1944 - 1970" str. 29:

 

"Na przełomie 1943/1944 roku - tuż po śmierci Lampego - do akcji przystąpił Berman (Jakub). Za aprobatą Mołotowa i Berii pod pretekstem rzekomej troski o sprawy Zwązku Patriotów Polskich i polskiego wojska uzyskał zgodę na odbywanie spotkań swojej grupy w Moskwie, celem potrzeby omawiania zagadnień politycznych w wieloosobowym składzie . Gru[pa posiadała antypolski charakter. jej kierownictwo tworzyli min. Berman, Szyr, Minc. Do tej grupy należeli Groszowie, Bristigerowa, Borejsza, Zambrowski, Ochab, Wierbłowski, Antoni Alster, Wilchelm Billing, Adam Bromberg, Anatol Fejgin, Ozjasz Schechter / ojciec Adama Michnika/, Rubinsztajn, Kubarowie i legion innych.”

 

Wyeksponowałem trzy nazwiska:

 

>>>Ozjasz Szechter z racji że jest ojcem Adama Michnika.

 

>>> Adolfa Bermana (brat Jakuba) , który w czasie II Wojny Światowej posługiwał się nazwiskiem Borowski, w 1945 r. został przewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów Polskich.

 

Bo myślę że warto wspomnieć że po wyjeździe Adolfa Bermana do Izraela, na tym stanowisku (1949-50) zastąpił go

GrzegorzSmolar >>>ojciec Aleksandra Smolara, ważnej postaci, wypowiadającej się na tematy "Smoleńska" i współczesnej Polski.>>> Aleksander Smolar jest czołowym komentatorem polskiej sceny politycznej. >>> Wstrząśnięty, wypowiadał się on na temat trotylu znalezionym w tupolewie. Co nim tak wstrząsnęło i dlaczego?

 

Trzecie nazwisko to E. (Efraim) Kaganowicz. Wiąże się ono z książką W. Uszkujnika "Paradoksy Historii".I to jest najdziwniejsza i najciekawsza historia jaką kiedykolwiek słyszałem.

 

Otóż, jak pisze Szczęśniak w "JUDEOPOLONIA II", w 1944 roku, z Rosji, jedzie do polski skład Centralnego Komitetu Żydów, do rządzenia Polską,z osobą o nazwisku .... E. Kagan-owski.

 

To może być przypadek, ale Uszkujnik wiąże nazwisko Łazara Kaganowicza z "chazarskim chanem", gdzieKagan = chan , a- owicz to rosyjski przyrostek, mówiący o pochodzeniu. Analogicznie jak- owski w Kaganowskim to przyrostek polski.

 

Czyżby Kaganowicz i Kaganowski byli potomkami tego samego "chazarskiego chana"? Więc ej we fragmencie książki "PARADOKSY HISTORII", niżej.

 

Szczęśniak pisze też:

 

"Od początku zakładano, iż CKŻ utworzy we wszystkich miastach wojewódzkich swoje filie, mające za zadanie reprezentowanie i stanie na straży interesów środowiska żydowskiego. Komitety miały spełniać nadrzędną rolę nad wszystkimi organizacjami żydowskimi już działającymi, jak też mającymi powstać. W każdym komitecie działały merytoryczne wydziały, które w zależności od potrzeb środowiska zajmowały się rozpracowywaniem potrzeb i problemów.

 

- Nie wiem, czy te "komitety" powstały, wiem że do 1989 r. w każdym mieście wojewódzkim powstały Wojewódzkie Rady Narodowe, "przerobione" po 1989 roku na Krajowe Biura Wyborcze będące przez ostatnie 23-25 lat pod zarządem tego samego człowieka - byłego wicedyrektora w Biurze Rad Narodowych Rady Państwa Kazimierza Wojciecha Czaplickiego

 

Fragment książki

"PARADOKSY HISTORII"

"O chazarskim Kaganie"

 

 

"Teraz jakby "paradoksalnie" by się to nie wydawało, dla lepszego zrozumienia tych wydarzeń, które miały miejsce w Rosji w owych latach, musimy zrobić małą wycieczkę w czasie., w daleką przeszłość, kiedy to Rosja, jako taka - jeszcze nie istniała na mapie.

 

Na nizinach nadwołżańskich istniało wówczas bardzo bogate i silne państwo chazarskie. Chazarowie, ze względu na swoje pochodzeniebyli turko-tatarami. Pozostając półkoczownikami, posiadali oni w tamtym okresie duże miasta i prowadzili rozległy handel ze wszystkimi sąsiadami.Handel "żywą siłą" tj. niewolnikami był ich główną specjalnością.Dla uzupełnienia zasobów Chazarowie często dokonywali najazdów na słowiańskie plemiona i pojmanych jeńców brali na sprzedaż.

 

W siódmym i ósmym stuleciu naszej ery judaizm zaczął przenikać przez konstantynopolskich rabinów do Chazarów, najpierw do wyższych klas tej społeczności, a później, rozprzestrzeniał się także wśród prostej ludności.

 

Warto nadmienić, że w rosyjskich legendach wspomina się niekiedy "Wielkiego Żydowina", z którym rosyjscy bohaterowie staczali boje na "Dzikich Polach". samo przez się, rozumie się, że ten "Żydowin" nie był Palestyńskim Żydem - semitą, lecz chazarskim najeźdźcą grabiącym słowiańskie wioski.

 

Doprowadzeni do rozpaczy Słowianie dokonali w 965 roku głębokiego napadu na chazarię pod wodzą kijowskiego księcia Świętosława (* Polska przyjełą chrzest w 966 r. - czyżby dzięki i w wyniku "odzyskania niepodległości" spod panowania Chazarów?)i przy pomocy finansowej Bizancjum, któremu Chazarowie również sprawiali dużo kłopotów i nieprzyjemności. Spalili wówczas i rozgrabili główne chazarskie miasta: Itl, Białą Wieżę i Semander., po czy z bogatą zdobyczą wrócili do siebie do domu.

 

Nie sposób przypuszczać, że wbrew prawom i obyczajom tych czasów, Słowianie nie odpłacili swoim dręczycielom - Chazarom, tą samą monetą i nie pognali w niewolę, po zwycięstwie, tylu chazarskich jeńców, ilu można było schwytać i sprzedać.(..)

 

Należy przypuszczać, że i dług zaciągnięty w Bizancjum przez Świętosława został spłacony tą samą monetą, tj. chazarskimi niewolnikami rzuconymi na rynek w dużej liczbie, po dokonaniu owego zwycięskiego najazdu.

 

Więcej niż 80% populacji żydowskiej żyjącej dziś na świecie należy do tzw. "aszkenazyjskiej" grupy wschodnich Żydów (...).

 

Jak niektórzy rosyjscy historycy uważali, większość "wschodnich" Żydów nie jest semitami, lecz turko-tatarami., właśnie potomkami tych Chazarów, którzy najpierw byli rozbici przez Świętosława, a później dobici przez Dżyngis Chana i uciekli do Europy wschodniej, pod naciskiem jego hord.Nawet w samym Izraelu są obecnie, wprawdzie nie duże, grupy społeczne, które są przekonane o prawdziwości tej historii. (...)

 

... ku ich wielkiemu zmartwieniu, bardzo znany w kręgach europejskiej inteligencji Artur Kestler, sam wywądzący się z "wschodnich" Żydów wydał niedawno nową książkę, pod tytułem "Trzynaste Pokolenie" , w której wyraźnie i przekonywująco udowadnia, że on sam i wszyscy jego rodacy , Żydzi "aszkenazyjscy", w żaden sposób nie mogą być semitami, lecz są w prostej lini potomkami Chazarów (czyli Turko-Tatarami).

 

Jak Kestler słusznie twierdzi, takie silne i żywotne plemię jak Chazarowie, w żaden sposób nie mogło zniknąć bez śladu z powieżchni ziemi. Jako naród Koczowniczy, przenieśli się po prostu na zachód pod naciskiem Mongołów i osiedlili się w Europie Środkowej powiększając liczbę swoich rodaków zagarniętych siłą przez Świętosława.

 

Znani w Polsce i na Ukrainie "ŻYDZI" , ci przesiedleńcy z nizin nad wołżańskich byli właśnie tymi "ŻYDAMI" , o których wspominają stare pieśni rosyjskie. (...)

 

Trudno oczywiście twierdzić, że wschodni Żydzi nie mają domieszki krwi semickiej. Wielu Żydów - semitów, żyło w Chazarii, a część Żydów zachodnich ratując się przed Krzyakami przeniosła się do wschodniej Europy i zamieszkała ze swoimi współwyznawcami Chazarami. Lecz turecka krew pozostała dominująca wśród tzw/. Żydów "aszkenazyjskich".

 

Sam tego nie podejrzewając oczywiście Kestler uchylił swoimi historycznymi badaniami rąbek tej zasłony, która zakrywała do tej pory , przed oczami nie wtajemniczonych, niektóre dziwne "obyczaje" Chazarskich władców Kremla.

 

Na 54 stronie jego książki jest taki wiersz:"Arabscy i współcześni historycy są zgodni, że chazarski system rządzenia miał podwójny charakter. KAGAN był przedstawicielem władzy religijnej, a BEK - państwowej". Kestler dodaje, że prawie nigdy nie widziany Kagan, był w rzeczywistości pełnoprawnym władcą Chazarów, a Bek był tylko jego pomocnikiem wykonującym funkcje administracyjne.

 

Po przejęci władzy w swoje ręce, potomkowie Chazarów, postępując zgodnie ze swoimi starymi obyczajami, nie tylko wprowadzili również podwójny system kierowania społeczeństwem w ujarzmionym przez siebie kraju, ale - co już zupełnie nieprawdopodobne i wręcz dziwne - wprowadzili swojego Kagana - potomka chazarskich chanów - Łazara Kaganowicza - nazwanego przez emigrantów "Bladym Strażnikiem Kremla", a Stalina wyznaczyli jego Bekiem.

 

Łazar Kaganowicz był jednym z nielicznych komunistów Żydów, który nigdy nie zmienił swojego rodowego nazwiska. składającego się z dwuch części:Kagan tj. "chazarski chan" i przyrostka -owicz. oznaczającego pochodzenie. Innymi słowy - i bez żadnej wątpliwości - Łazar Kaganowicz był w prostej lini następcą, tj. męskim potomkiem ostatnich chanów chazarskich i "zgodnie z prawem" otrzymał władzę pod przykrywką Sekretarza Partii."

 

I tu dochodzimy, do jakże zastanawiającego, w kontekście opisanej wyżej historii składu Centralnego Komitetu Żydów (CKŻ) w Polsce, który ukonstytuował się w Lublinie we wrześni 1944 roku / Andrzej Leszek Szcześniak "Judeopolonia II" ". >>>Na czele CKŻ stanął dr Emil Sommerstein; w skład kierownictwa wszedł między innymi E. Kagan - owski"

 

To może być oczywiście przypadek , może to też być zadziwiająca, historyczno - dynastyczna historia, kolejnego podboju Polski, przez "potomków historycznych Chazarów". - Czyż nie jest to zadziwiający zbieg nazwisk i okoliczności?W wyniku rewolucj w Rosji w 1917 roku, Rosję opanowuje"chazarski chan / Kagan-owicz"- Po podbiciu Polski przez Rosję Radziecką, do Polski wysłany zostaje"chazarski chan / Kagan - owski". Ostatni chazarski chan, miał się ratować ucieczką do Gruzji, a z Stalin i Łazar Kaganowicz byli właśnie Gruzinami.  

 

 
 

 



  http://khazaria.com/
 

"PARADOKSY HISTORII" W.Uszkujnik

WYDAWNICTWO

"POLITYCZNE WYCHOWANIE"

Nowy Jork 1982

 

O rozpoczęciu "czystki” ogłosiła agencja TASS 13 stycznia 1953r. W tym kontekście warto przytoczyć krotki cytat z artykułu niejakiego White 'a ..., wydrukowanego w ”Riders Digest“ w czerwcu 1-951 r , :”W ostatecznym rachunku w dniu 13 stycznia 1953 nastąpiło najstraszniejsze uderzenie.

 

Tytuły gazet wrzeszczały. Że 3 wybitnych moskiewskich lekarzy 'większość z nich. jak podawano' była Żydami: przyznało się do tego że zatruwali swoich pacjentów na Kremlu z polecenia Amerykano - Żydowskiego Zjednoczonego Komitetu JOINT, kierującego działalnością w diasporze żydowskiego spisku światowego. W ciągu 3 miesięcy niezliczona liczba Żydów została aresztowana... Potem, miłościwie, 5 marca 1953 roku Stalin zmarł”.

 

9 marca, syn Stalina, Wasyl nagle zniknął. W dzienniku "Time” napisano, iż jego zniknięcie związane jest z tym, że wyrażał wątpliwość, czy śmierć Jego ojca, nastąpiła naturalnie.

 

(str 56) WSZYSCY wrogowie Żydw znaleźli się w potrzasku. Nie było żadnej zorganizowanej siły na świecie, która mogłaby się im przeciwstawić i być dla nich niebezpieczna. Zjednoczone syjonistyczne siły USA i Związku Radzieckiego stanowiły pełna gwarancję bezpieczeństwa Żydów przed wszystkimi potencjalnymi wrogami.

 

Nasycenie do granic możliwości tzw."sekcyjnymi” ( funkcjonariusze organów Berii ) sił zbrojnych Związku Radzieckiego zabezpieczało przed wykorzystaniem wojska w celu ewentualnego przygotowania przeciw Żydom spisku. Niebezpieczne dla nich elementy zastały zniszczone po zlikwidowaniu Generalissimusa.

 

Horyzont był całkowicie czysty i bezchmurny. Pozostało tylko rozpoczęcie przebudowy świata według nowego żydowskiego porządku i zbieranie plonów tego kolosalnego zwycięstwa dzisiaj i w przyszłości.

 

Z pełnym prawem i bez żadnych obaw Żydowscy władcy świata mogli u końcu krzyknąć ’’L ’AUENIR ESINOUS!” /przyszłość należy da nas/ .

 

Należy sądzić, że powtarzali oni to nieraz w ciągu tych stu trzynastu dni.To jednak co wydarzyło się później nie było już paradoksem, lecz czymś bardzo zbliżonym do cudu.

 

Początek był bardzo prosty. Zbliżał się okres letnich manewrów i marszałek Żukow poprosił o zezwolenie na przerzucenie do Moskwy, w ramach planu ćwiczeń, dwóch dywizji pancernych rozmieszczonych w rejonie Uralu. Zezwolenie takie otrzyma! I wkrótce dwie dywizje przybyły pod stolicę.

 

Te dywizje pancerne, po ich przerzuceniu z Uralu rozmieszczone zostały wokół Moskwy i posłużyły jako wsparcie likwidacji przez Żukowa centrum żydowskiej władzy w Związku Radzieckim tj. sztabu tajnej policji na Łubiance.

 

Bez tej realnej siły żadne próby powstania przeciw hegemsonii Żydów byłyby po prostu niemożliwe. Ten, kto nie ma pojęcia jak duża siła była dotychczas skoncentrowana w rekach Berii, powinien przeczytać i pomyśleć o następujących zdaniach opublikowanych przez amerykańską prasę tuż po jego upadku.

 

Otóż w numerze Żydowskiego amerykańskiego dziennika ’’Newsweek” z 20 lipca 1953 r. napisano, że do momentu klęski Berii ’’Jego państwo w państwie" - NKWD, składało się z OKOŁO MILIONA ludzi, z których połowa zorganizowana była jak prawdziwa armia posiadająca własna artylerię, czołgi i lotnictwo. On właśnie był decydentem produkcji broni atomowej w Związku Radzieckim, o czym była już mowa. Beria - jak wiadomo - był jednym i pełnym dysponentem tej armii. Aresztować takiego człowieka, jak to się mówi, "gołymi rękami”,  było po prostu niemożliwe.

 

Chociaż już upłynęło ponad ćwierć wieku od momentu klęski żydowskiej władzy w Związku Radzieckim, a świat cięgle przeżywa wszystkie, i to w ostrej formie, bezpośrednie następstwa tego celnego uderzenia, nikt dotąd jeszcze nie zna dokładnie wszystkich szczegółów moskiewskiego przewrotu.

 

Zadziwiające, że jest nam znana ze wszystkimi szczegółami gwałtowna śmierć Imperatora Pawła I zamordowanego 1 marca 1801 reku w Zamku Michajłowskim w Petersburgu, która zdarzyła się prawie dwieście lat temu, natomiast to, co zaszło współcześnie, jest owiane tajemnicą. Oczywiście, ktoś świadomie stara się w miarę możliwości zatuszować i usunąć z ludzkiej pamięci ten fakt!  Ale dlaczego?  Oto jest pytanie!"

 

Cała notka: 

"Katastrofa czy zamach" 

http://kacpro.salon24.pl/509708,katastrofa-czy-zamach-trailer-filmu-a-krauzego-o-smolensku

 
 

 

"Żydzi - Naród wymyślony"

Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Izraelski naukowiec o polskich korzeniach przez jednych został określony jako wariat i antysemita, który kala własne gniazdo. Inni uważają go za wizjonera, który nie bał się wystąpić przeciwko największemu żydowskiemu tabu i złamać zmowę milczenia.

Jak wskazuje tytuł książki, profesor Sand uważa, że… naród żydowski został wymyślony. W Izraelu jego naukowa rozprawa spotkała się z wielkim zainteresowaniem czytelników i – rzecz niemal bez precedensu dla prac naukowych – trafiła na listę bestsellerów, na której znajdowała się nieprzerwanie przez 19 tygodni. Podobny sukces odniosła we Francji, gdzie zdobyła prestiżową nagrodę Prix Aujourd’hui.

W październiku książka wyszła po angielsku i trafiła do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych pt. “When and How the Jewish People Was Invented?”, wywołując kolejną falę polemik i prasowych sporów. Krytyczną recenzję książki opublikował niedawno „Financial Times”. Gazeta uznała ją za prowokację. Federacja Syjonistyczna Wielkiej Brytanii i Irlandii zaś ostrzegła, że lansowanie podobnych tez „może się przyczynić do wzrostu incydentów na tle antysemickim”. Autor książki – według organizacji – szuka zaś taniej sensacji.

Kto wymyślił naród żydowski?

Żydowscy historycy żyjący w Niemczech w drugiej połowie XIX wieku. To był okres kształtowania się nowoczesnych nacjonalizmów w Europie. Mieszkańcy Starego Kontynentu zaczęli wtedy myśleć kategoriami wspólnot etnicznych. Rodziły się narody: niemiecki, polski, francuski. Żydowscy historycy w Niemczech byli ludźmi swoich czasów i działali pod wpływem dominujących w nich prądów. Wzorowali się na nacjonalistach państw europejskich, głównie Niemcach, i w taki sposób powstał syjonizm, a wraz z nim naród żydowski.

Jak to „powstał”?

Powstał, bo wcześniej nie istniał.

Przecież Żydzi mieszkali w Europie od dwóch tysięcy lat. Odkąd zostali wygnani przez Rzymian z Palestyny.

Nic takiego się nie stało. To mit. Rzymianie wcale nie wypędzili Żydów z Palestyny, a Żydzi wcale nie przybyli do Europy. System kar, jaki Rzymianie stosowali wobec ujarzmionych nacji, nie przewidywał masowych wysiedleń. Wyrzucenie całego narodu z jego ziemi to bardzo skomplikowana operacja, której wykonanie stało się możliwe dopiero w XX wieku wraz z rozwojem niezbędnej infrastruktury, np. linii kolejowych. Nawet Trzecia Rzesza miała spore problemy z takimi operacjami, a co dopiero Imperium Rzymskie. Rzymianie byli oczywiście brutalni. Mogli zabić wielu ludzi, spalić miasto, ale nie wypędzali całych narodów.

Ale przecież to fakt powszechnie znany…

Oczywiście, że powszechnie znany. O wypędzeniu napisano w deklaracji niepodległości Izraela z 1948 roku, a nawet na naszych banknotach. Do tego bowiem sprowadza się mit założycielski Państwa Izrael: wyrzucili nas z naszej ziemi dwa tysiące lat temu, ale teraz wróciliśmy, aby ją odebrać. Nawet ja – zawodowy historyk od kilkudziesięciu lat – bezkrytycznie w to wierzyłem. Dopóki dziesięć lat temu nie postanowiłem zbadać tego problemu…

Co się okazało?

Zacząłem od literatury przedmiotu. Ku mojemu zdumieniu okazało się, że nie ma ani jednej książki naukowej na temat wypędzenia Żydów z Palestyny. Wyobraża pan to sobie? Jedno z najważniejszych wydarzeń w historii narodu, a nikt nie napisał na ten temat opracowania historycznego!

To jeszcze nie dowód, że to nieprawda.

Bądźmy poważni. Mamy do czynienia z wielką mistyfikacją. Mit o wypędzeniu Żydów to wytwór chrześcijańskiej propagandy z IV wieku. Miała to być kara za zabicie Syna Bożego. Właśnie do tego mitu nawiązali syjoniści w XIX wieku. Aby zbudować naród, trzeba było spreparować jego pamięć. Francuscy nacjonaliści odwoływali się do starożytnych Galów, włoscy do Juliusza Cezara, a niemieccy do Teutonów. Żydzi wzięli z nich przykład. Ogłosili, że Rzymianie wypędzili ich przodków z Palestyny, ci rozeszli się po całej ziemi, ale teraz muszą znowu połączyć się w jeden naród.

Ale przecież to jest fakt – w Europie, Afryce i w Azji istniały lub nadal istnieją skupiska Żydów.

Tak, ale wszyscy ci ludzie nie są wcale potomkami wypędzonych Żydów z Palestyny. Mało tego, w sensie etnicznym wcale nie są Żydami. To przedstawiciele rozmaitych innych ludów i narodów, których przodkowie przed wiekami nawrócili się na religię judaistyczną. Żydzi znaleźli się na całym świecie nie dzięki jakiejś mitycznej wędrówce ludów, tylko dzięki masowemu nawracaniu! Bycie Żydem w Europie czy Afryce nie miało nic wspólnego z narodowością. Żydami byli po prostu wyznawcy judaizmu.

Judaizm jest jednak ściśle powiązany z tożsamością etniczną.

Teraz tak. Ale wystarczy przestudiować starożytne źródła arabskie, wczesnochrześcijańskie, pogańskie czy żydowskie (z Talmudem na czele), aby się przekonać, że religia judaistyczna długo była religią nawracającą. Od II wieku przed narodzeniem Chrystusa aż do IV wieku naszej ery judaizm był najważniejszą monoteistyczną religią na świecie, której celem było pozyskanie jak najwięcej nowych wyznawców. Przekonanie pogan, że powinni wierzyć w jednego Boga, co robiono zresztą bardzo skutecznie. I stąd na świecie wzięło się tylu Żydów.

Ale przecież większość Żydów w Polsce wyglądała zupełnie inaczej niż Polacy. Nie mogli to być nawróceni na judaizm Słowianie.

Na judaizm nie nawracali się tylko poszczególni ludzie, ale – tak samo jak w przypadku chrześcijaństwa – całe królestwa. Na przykład w Jemenie czy Afryce Północnej. Podobnie stało się z leżącym pomiędzy Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym królestwem Chazarów. W XII wieku ten nawrócony na judaizm turecki lud zaczął być jednak spychany przez Tatarów i Mongołów Dżyngis-chana na zachód. Zatrzymali się we wschodniej Polsce. Odpowiedź na pańskie pytanie jest więc prosta:

75 procent polskich Żydów wygląda inaczej niż Polacy, gdyż jest pochodzenia chazarskiego.

W Polsce panuje przekonanie, że Żydzi przyszli do nas z Zachodu, a nie ze Wschodu.

Ta teoria pojawiła się dopiero w latach 60. XX wieku. Wcześniej wszyscy wielcy historycy – począwszy od Ernesta Renana, aż po Marca Blocha – uważali, że Żydzi przybyli do Polski z Chazarii. Zdanie to podzielali zresztą badacze syjonistyczni, choćby jeden z najważniejszych żydowskich historyków międzywojnia Icchak Shipper z Warszawy. Oni mylili się tylko w jednym. Twierdzili, że Żydzi najpierw przyjechali do Chazarii z Palestyny, a dopiero potem do Polski.

W Polsce panuje przekonanie, że Żydzi osiedlali się u nas, uciekając przed prześladowaniami na Zachodzie. Polska miała być ostoją religijnej tolerancji.

Miło o tym mówić, a jeszcze milej słuchać. Obawiam się jednak, że muszę sprowadzić Polaków na ziemię. Z demograficznego punktu widzenia nie da się wytłumaczyć istnienia tak wielkiej populacji Żydów w Polsce jako rezultatu emigracji z Niemiec czy z Hiszpanii. Tamtejsze społeczności były na to zbyt małe. Swoją drogą, czy pan wie, jak niemieccy Żydzi nie znosili polskich Żydów? Nazywali ich pogardliwie Ost-Juden. Uważali ich za półdzikich, brudnych Azjatów, z którymi nie chcieli mieć nic wspólnego. Takim terminem określali na przykład moich pochodzących z Łodzi rodziców.

Powiedział pan, że potomkami Chazarów było 75 procent polskich Żydów. A reszta?

Moja mama miała osiem sióstr. Pięć miało kruczoczarne włosy i semickie rysy – tak jak ja – ale trzy były blondynkami i miały niebieskie oczy. Do dziś wielu Żydów pochodzących z Polski ma europejski wygląd. Dlaczego? Otóż, królestwo Chazarów podbiło ziemie zamieszkane przez Słowian. Mniej więcej w okolicach Kijowa. 25 procent polskich Żydów to potomkowie tych Słowian, którzy przyjęli judaizm od swoich chazarskich władców.

A może to efekt mieszanych małżeństw?

Oczywiście, to też się zdarzało, ale nie na jakąś wielką skalę. Tak czy inaczej w efekcie tego podczas okupacji Niemcy mieli poważne kłopoty z rozróżnieniem Polaków od Żydów. Ojciec opowiadał mi, że podczas pierwszych miesięcy okupacji, które przeżył w Łodzi, Niemcy bezskutecznie próbowali identyfikować Żydów na oko. W efekcie wielu Żydów, którzy mieli idealnie aryjskie rysy, chodziło sobie swobodnie po ulicach. Niemcy – choć bardzo tego chcieli – nie mogli więc w Polsce dokonać Holokaustu na podstawie swoich teorii rasowych, pomiarów i tym podobne. Zagłada Żydów w Polsce została dokonana na podstawie dokumentów: spisów ludności, dowodów osobistych, świadectw urodzenia.

Skoro nie było takiego wydarzenia jak wypędzenie Żydów z Palestyny, to gdzie się ci Żydzi podziali?

Nigdzie. Nadal mieszkają na swojej ziemi w Palestynie. Potomkowie starożytnych Żydów to dzisiejsi Palestyńczycy. Ludzie ci zostali bowiem zarabizowani po tym, gdy w VII wieku Palestyna została podbita przez Arabów. Nie ma się im zresztą co dziwić. Arabowie ogłosili, że każdy, kto uzna Mahometa za proroka, zostanie zwolniony od podatków. Myślę, że gdyby ktoś coś takiego zaproponował dzisiejszym Izraelczykom, zapewne duża część z nich też by się nawróciła na wiarę Allaha. (śmiech)

wynalazek-zydow

Ale Palestyńczycy wyglądają przecież jak Arabowie. Nie różnią się od Egipcjan czy Irakijczyków.

Trudno, żeby po tylu stuleciach taki mały naród zachował etniczną czystość. Palestyńczycy często pytają mnie: czyli to my jesteśmy prawdziwymi Żydami? Nie, odpowiadam, jesteście tylko ich potomkami. Żyjecie bowiem w miejscu świata, przez które przechodziło wielu zdobywców i wszyscy zostawiali tu swoją spermę. Podbój arabski był również podbojem biologicznym. Nie zmienia to jednak faktu, że członek Hamasu z Hebronu jest bliżej spokrewniony z antycznymi Żydami niż izraelski żołnierz, z którym walczy.

Palestyńczycy nie są chyba zachwyceni, gdy mówi im pan, że w ich żyłach płynie żydowska krew?

Rzeczywiście, nie lubią o tym słuchać. (śmiech) To chyba najlepszy dowód na to, że nie jestem agentem Hamasu i nie napisałem swojej książki na zlecenie Arabów.

Wróćmy do kwestii żydowskiej tożsamości. Stosunek do Palestyny zawsze miał chyba także wymiar religijny.

Tak, i co ciekawe w religijnej tradycji żydowskiej wypędzenie miało wymiar metafizyczny, a nie realny. Przeciwieństwem „wypędzenia” zawsze było „odkupienie”. Dopiero rewolucja syjonistyczna przeformowała odwieczną judaistyczną formułę „wypędzenie” – „odkupienie” na „wypędzenie” – „powrót do ojczyzny”. Żydzi przez wieki uważali, że powrócą do Ziemi Obiecanej, dopiero gdy przyjdzie Mesjasz i rozpocznie się sąd ostateczny. Powrócą jednak w sensie duchowym, po śmierci.

Czy dlatego wielu religijnych Żydów do dziś nie popiera syjonizmu i Państwa Izrael?

Nie popiera? Oni uważają, że jego istnienie jest obrazą Boga i bluźnierstwem. Proszę zwrócić uwagę, że przez całe wieki Żydzi wcale nie pchali się do Ziemi Obiecanej, to się zaczęło dopiero w XX stuleciu. Żydzi w Babilonie żyli przecież w odległości czterech dni jazdy wielbłądem od Palestyny! I wcale nie chcieli się tam przeprowadzić.

Czyli wszystko zaczęło się od syjonizmu?

Tak, ale nawet gdy ta ideologia już istniała, większość Żydów wcale nie paliła się do wyjazdu na Bliski Wschód. Gdy pod koniec lat 80. XIX wieku w Rosji zaczęły się wielkie pogromy, wśród Żydów zawrzało. Część, jak Róża Luksemburg, stała się rewolucjonistami, część poparła socjaldemokrację, ale większość głosowała nogami. Zaczęła się masowa migracja do Ameryki. W latach 20. USA uznały jednak, że mają wystarczająco dużo Żydów, i zamknęły przed nimi drzwi. Wtedy nie było już wyboru – ludzie zaczęli osiedlać się w Palestynie. Kolejna fala przybyła z Niemiec po dojściu Hitlera do władzy w latach 30. A potem już poszło. II wojna światowa, Holokaust i ostateczne zwycięstwo syjonizmu, jakim było powstanie Izraela. Swoją drogą oglądał pan kiedyś słynne żydowskie filmy kręcone w Nowym Jorku w latach 20.? Jak pan myśli, jaki kraj przedstawiano w nich jako ukochaną ojczyznę, o jakim kraju mówiono z nostalgią i miłością?

Domyślam się, że nie o Palestynie.

O Polsce! To była dla Żydów prawdziwa ojczyzna. Mój ojciec, umierając w Izraelu, mówił właśnie o Polsce! Kraju, do którego tęsknił i uważał za swoją prawdziwą ojczyznę. Tak mówił o Polsce stary Żyd umierający w państwie żydowskim, w Ziemi Obiecanej. Ciekawe, co?

Pański ojciec przetrwał zagładę w Polsce?

Nie, w grudniu 1939 roku uciekł z niemieckiej strefy okupacyjnej do sowieckiej. Wziął mamę i siostrę (ja urodziłem się już po wojnie w obozie przejściowym w Austrii) i przedostał na teren opanowany przez Armię Czerwoną. Co ciekawe, ojciec przed wojną był działaczem komunistycznym, ale Sowietom się do tego nie przyznał. Bał się, że NKWD go zamorduje, tak jak zamordowała wielu innych działaczy KPP w latach 30. Moja rodzina uratowała się więc dlatego, że byliśmy Żydami, a nie komunistami. Wywieźli ich do Uzbekistanu i tam przetrwali wojnę.

Mam wrażenie, że czasami prowokuje pan swoich rodaków. Powiedział pan kiedyś, że powstanie Izraela było aktem gwałtu.

Zostałem wtedy zaproszony przez uniwersytet na terytoriach okupowanych. Po wykładzie Palestyńczycy zapytali mnie, dlaczego – choć jestem zwolennikiem takiej teorii historycznej – nadal usprawiedliwiam istnienie Państwa Izrael. Odpowiedziałem, że nawet dziecko zrodzone w wyniku gwałtu ma prawo do życia. Potem opisały to palestyńskie gazety i zrobiło się sporo szumu. Ale ja to podtrzymuję. Uważam, że Izrael ma prawo do egzystencji na Bliskim Wschodzie.

Ale nie z powodu bajek o powrocie do ziemi przodków, ale dlatego, że próba zniszczenia go doprowadziłaby do niewyobrażalnej tragedii.

Ale obecny kształt tego państwa panu nie odpowiada?

Nie. Mój sprzeciw wzbudza to, że Izrael oficjalnie nazywa się państwem żydowskim, a na naszej fladze jest gwiazda Dawida. Sprawia to, że ćwierć populacji kraju [tak zwani izraelscy Arabowie, nie mylić z Palestyńczykami mieszkającymi na terytoriach okupowanych – przyp. red.] traktowana jest jak obywatele drugiej kategorii. Izrael powinien porzucić swój żydowski charakter i stać się świeckim państwem Żydów i Arabów.

Czy to nie utopia? Wielu Izraelczyków uważa, że w sytuacji, gdy kraj znajduje się w morzu wrogich Arabów, oznaczałaby to samobójstwo.

Jest dokładnie odwrotnie! Izrael czeka katastrofa, jeżeli się nie zmieni. Prędzej czy później dojdzie tu do masowej rewolty. Nie wybuchnie ona w Autonomii Palestyńskiej, ale na północy Izraela, w Galilei, której większość mieszkańców stanowią Arabowie. Galilea będzie izraelskim Kosowem. Kosowo zaczęło separować się od Serbii, gdy kraj ten stał się państwem plemiennym, nacjonalistycznym. Choć zamieszkane przez Albańczyków, nie chciało przyłączyć się do biednej, zapóźnionej Albanii i zdecydowało się na samodzielność. To samo stanie się z Galileą. Izraelscy Arabowie nie będą chcieli wejść w skład zacofanej Autonomii Palestyńskiej, ale długo już w państwie żydowskim nie wytrzymają.

Żydzi i Arabowie mieliby stworzyć razem jedno państwo? Przecież nienawiść jest tak wielka…

I kto to mówi? Polak! A czy między wami a Niemcami nie było wielkiej nienawiści? I ten wasz konflikt nie trwał 60 lat, tylko 1000! A teraz jakoś jesteście świetnymi sąsiadami i znaleźliście się w jednej federacji! A Polacy doznali od Niemców tyle krzywd. Ja akurat jestem jednym z tych Żydów, którzy nie zapomnieli, że w Polsce podczas wojny nie zginęły tylko trzy miliony polskich Żydów, ale również trzy miliony Polaków. Pamięta pan film Claude’a Lanzmanna „Szoah”? Dzięwięciogodzinny dokument, większość nagrana w Polsce, i ani słowa o tym, że Polacy też ginęli w obozach.

Jaka przyszłość czeka Izrael?

Bardzo ponura. Obawiam się, że w dalekiej perspektywie nie ma żadnej szansy, żeby przetrwał na Bliskim Wschodzie jako państwo żydowskie. Należy zerwać z tym nonsensem i porozumieć się z Arabami. Przyjąć wreszcie do wiadomości rzecz oczywistą: że jesteśmy wielokulturowym, wieloetnicznym społeczeństwem, a nie żadnym plemiennym monolitem, który może się separować od Arabów. Proszę się przespacerować ulicami Tel Awiwu. Jaki pluralizm! Ile ludzkich typów! Żydzi europejscy, Żydzi bliskowschodni, Polacy, Rosjanie, Etiopczycy! I ci wszyscy ludzie uparcie powtarzają, że w ich żyłach płynie jedna krew.

Rzeczywiście trudno uwierzyć, żeby etiopscy Żydzi byli potomkami Żydów z Palestyny.

Trudno uwierzyć? Przecież to są Murzyni! Najgorsze jest w tym to, że ci dorośli ludzie całkowicie na poważnie, bez mrugnięcia okiem twierdzą, że są potomkami króla Salomona. Żydami, którzy zgubili się przed wiekami w Afryce, ale już całe szczęście się odnaleźli i wrócili do domu. Są momenty, w których wydaje mi się, że świat zwariował. Jedna z największych tragedii ludzkości polega na tym, że ludzie patrzą, ale nie widzą. Żyjemy w oparach ideologii, które lansują najbardziej karkołomne teorie, a my bezrefleksyjnie je przyjmujemy i uważamy za prawdę objawioną.

Pańska teoria również wzbudza wiele kontrowersji. Jest pan nawet oskarżany o antysemityzm.

Polityka Państwa Izrael przyczyniła się do znacznie większego wzrostu antysemityzmu niż moja książka. Gdy ktoś mówi coś niewygodnego, najłatwiej jest go oskarżyć o antysemityzm. Ja nie dam sobie zamknąć ust i dalej będę się starał obalić niebezpieczny mit, że Izraelczycy są wspólnotą etniczną. Doprowadza on bowiem do szaleństwa, jakim jest udawanie, że ćwierć populacji naszego kraju nie istnieje. Jak długo jeszcze można utrzymywać tę iluzję? Obiecałem sobie, że nie będę szedł na żadne kompromisy z ideologią, jak robi to wielu innych badaczy. Mówić półgębkiem czy posługiwać się aluzjami. Jestem na to za stary. Mówię prawdę, bo niedługo może już być za późno. Ten sam mit, na podstawie którego narodził się Izrael, może się okazać mitem, który go zniszczy.

Rozmawiał Piotr Zychowicz

 


 

 

"Polska, "żydowski kraj szczęśliwości" - "Ziemia Obiecana?"

Polska dla obcokrajowców jest jak Ameryka dla Polaków w czasach PRL - mówi Andrzej Halicki (PO) z Komisji Spraw Zagranicznych. Predyspozycje do tego miała już dawno temu, bo nie bez przyczyny w języku hebrajskim i jidysz Polska jest nazywana "Polin", co znaczy "odpocznij tutaj". I okazuje się, że tak jak w średniowieczu, tak i teraz, właśnie dla Żydów Polska jest swoistą krainą szczęśliwości. (...)

Za powrotem trzech milionów Żydów do Polski postuluje Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce. Pierwszy kongres organizacji odbył się w maju w Berlinie i raczej miał charakter eksperymentu demokratycznego. Jednak okazuje się, że dążenia ruchu mogą wykraczać poza ramy tego happeningu. Czy Polacy by sobie tego życzyli? 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Polska-staje-sie-kraina-szczesliwosci,wid,14805544,wiadomosc.html?ticaid=1f3d9 

<>

"Pierwszy kongres Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce" 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Pierwszy-kongres-Ruchu-Odrodzenia-Zydowskiego-w-Polsce,wid,14731713,wiadomosc.html 

"W Berlinie odbył się pierwszy kongres RuchuOdrodzenia Żydowskiego w Polsce, organizacji, która postuluje powrót do Polski trzech milionów Żydów i ustanowienie hebrajskiego drugim językiem urzędowym. Ruchpowstał w ramach działalności izraelskiej artystki Yael Bartana, zaczyna jednak wykraczać w sferę realnej polityki – ustalił portal tvp.info.

– Kongres był pomysłem na eksperyment demokratyczny. Chodzi o to, by ludzie się spotkali i spróbowali wymyślić inny świat – mówi Sławomir Sierakowski, który sam w kongresie jednak nie uczestniczył. – Spotkanie trwało trzy dni. Uczestniczyło w nim wielu intelektualistów z całego świata. Dyskutowali o Polsce, Unii Europejskiej i Izraelu – dodaje Sierakowski."

 

www.Itil.pl (Atil Jest po prawo na mapie), Itil wymawiany również Atil (w dosłownym tłumaczeniu "Wielka Rzeka") - miasto założone w 1 połowie VIII wieku w pobliżu ujścia rzeki Itil do Morza Chazarskiego. Zbudowane było na wzór obozowiska i składało się z siedmiu współśrodkowych kręgów. Było jednym z najważniejszych punktów handlowych na tzw. Drodze Jedwabnej (Silk Road) łączącej Chiny i Azję Środkową z Europą. Zbudowali je zamieszkujący te tereny Chazarowie (Chazarzy, Kozarowie) - lud koczowniczy pochodzenia tureckiego, od którego nazwę wzięło morze, obecnie nazywane Kaspijskim. Pierwotnie zamieszkiwali oni Zachodnie Imperium Tureckie, po którego upadku w VII wieku n.e. uzyskali pełną niepodległość i między 630 a 650 utworzyli własne państwo - Kaganat Chazarski. W okresie maksymalnego rozkwitu państwo Chazarów było największe oraz najbogatsze we wschodniej Europie. Obejmowało obszar południowej Rosji, północnego Kaukazu, wschodniej Ukrainy, Krymu, zachodniego Kazachstanu i północno-zachodniego Uzbekistanu, oraz inne plemiona turskie takie jak Sabirs i Bułgarowie. W IX wieku Chazarowie władali też plemionami wschodnich Słowian, Madziarów, Peczengów, Burtów i nad pólnocnokaukaskimi Hunami. 

Pierwszą stolicą Chazarii był Balanjar (Górny Chir-Jurt). Około roku 720 Chazarowie przenieśli swą stolicę do Samandaru (przybrzeżne miasto w północnym Kaukazie znane z pięknych ogrodów i winnic). W roku 750 stolicę Chazarii przeniesiono na około 200 lat do miasta Itil, które przylegało do Khazaran (Chazaran), głównego ośrodka handlowego Chazarii. We wczesnym X wieku ludność Chazaran-Itil składała się głównie z Muzułmanów i Żydów oraz nielicznych Chrześcijan. W polowie IX wieku przeniesiono stolice dalej na zachód, wznoszac nad Donem Sarkal, przy którego budowie czynni byli budowniczowie bizantynscy. 

Chazaria wyróżniała się systemem tzw. podwójnej monarchii. Kagan był najwyższym (panującym) królem a Kagan-Bek był urzędującym królem i dowódcą armii. Kaganowie byli bardzo tolerancyjni, tak iż nawet jak przyjęli oni Judaizm jako religię dworu (a więc i państwa), to pozwolili oni chrześcijańskim Grekom, pogańskim Słowianom i Muzułmańskim Persom na wyznawanie ich religii. W stolicy Chazarowie mieli Najwyższy Sąd złożony z 7 sędziów, po dwóch sędziów dla wyznawców chrześcijaństwa, islamu i judaizmu oraz jeden sędzia dla pogan. Na dodatek wyznawcy Judaizmu byli sądzeni według Tory, wyznawcy Chrześcijaństwa według Biblii, wyznawcy Islamu według Koranu, a tzw. poganie według swoich plemiennych (głównie słowiańskich) zwyczajów. 

Chazarowie odegrali znaczącą rolę w historii Europy. Wygnali ludy pierwotnie zamieszkujące tereny obecnej Bułgarii, co pozwoliło na utworzenie nowoczesnego narodu Bułgarskiego. W okresie rozkwitu Chazaria utrzymywała równowagę sił między muzułmańskim Kalifatem Bagdadu a chrześcijańskim Cesarstwem Bizantyjskim. Prowadząc na przełomie VII i VIII wieku serię (na ogół zwycięskich) wojen znanych jako Arabsko-Chazarskie powstrzymała Islam od ekspansji na północ od Kaukazu. Symbolem jej niezależności politycznej było przyjęcie przez króla (kagana) Bulana Judaizmu jako oficjalnej religii dworu, a więc i państwa Chazarów, które miało miejsce około roku 838 n.e. 

Pierwszą klęskę ponieśli Chazarzy w roku 965, kiedy to kniaź kijowski Światosław (Svyatoslav) zdobył Sarkel - największą fortecę Chazarów, a 2 lata później stolicę Chazarii - Itil. Państwo Chazarów wegetowało aż do XIII wieku, a śmiertelny cios zadał mu dopiero Dżyngis Chan (1162-1227), który w roku 1223 spustoszył Chazarię aż po Krym i wygnał tamtejszych Chazarów i Żydów do Europy Środkowej i Zachodniej. Ostatni władca Chazarów znalazł schronienie w Gruzji. Ostatnie wzmianki o Chazarach pochodzą z XII wieku, jednak bynajmniej nie zniknęli oni z powierzchni Ziemi. Spora ich cześć uciekła bowiem na zachód, na tereny dzisiejszej Polski, Rumunii i Węgier, a później do Niemiec i Francji, mieszając się tam z lokalnymi społecznościami żydowskimi i tworząc w ten sposóbtzw. Aszkenazi, czyli rodkowoeuropejską społeczność żydowską*. 

Na miejscu wczesnośredniowiecznej stolicy Chazarów, Itila znajduje się obecnie ponad 500 tysięczne miasto Astrachań będące stolicą Obwodu Astrachańskiego, dużym portem morsko-rzecznym i rybackim oraz ważnym węzłem kolejowym. Z wyjątkiem małej gabloty z wykopaliskami z okresu kaganatu w miejscowym muzeum po Itil żadnych niestety śladów w nim nie ma. 

Rzeka Itil, w starożytności Rha, obecnie jest nazywana Wołgą. Od źródeł na Wałdaju do Morza Kaspijskiego mierzy 3530 km i nadal jest najdłuższą rzeką Europy. Dorzecze Wołgi ma 1360 tys. km2, a głównymi dopływami są Kama i Oka. Więcej o Chazarach...
 
Nota: Uważam to określenie za nadimpretację / Żydzi to Żydzi >> Moim zdaniem Chazarzy to Chazarzy >> czyli turko-tatarzy << a Nie Żydzi. Ciekawe w którym momencie w historii udało się "potomkom Chazarów" historycznie ukraść żydowską tożsamość. Przeistoczyć swój "image" z turecko - tatarskiego, w "image naródu biblijnego".  Przebrać się z wilka za owcę, z reputacji turecko-tatarskich grabieżców, dokonać "PR-owskiego  skok tysiąclecia". Oprawcy Słowian, porywacze niewolników, stali się nagle "bogobojnymi Żydami" , narodem z którego wywodzi się Chrystus, syn Boga Ojca. >> Dzięki temu NEWSWEEK może tak cynicznie mówić o "antysemityźmie" Polaków. / Może to nie antysemityzm tylko "instynkt" wyczuwający "turecko-tatarskich Chazarów" grabiących i okupujących Ziemę Świętą / Palestynę, od 1948 r., pod płaszczykiem "powrotu do ojczyzny".  - No cóż, głópi Polacy nie wiedzą, że po Chrystusię i Maryji, też im się tam kawałek jakiejś działki należy.
 

Newsweek: "Jezus, Maria Żydzi!"

Newsweek: „Jezus, Maria Żydzi!” / Newsweek

Tematem numeru z 20 maja 2012 r. był nieprzepracowany problem polskiego antysemityzmu. Z pierwszej strony, niczym z popularnych obrazów wieszanych na wsiach nad łóżkami, spoglądają łagodnie Jezus i Maryja, dłońmi wskazując na umieszczone w miejscach serc gwiazdy Dawida. Okładka została okrzyknięta szokującą. Być może nie wszyscy pamiętają z lekcji religii, że Jezus i jego matka byli Żydami. >>> Warto podkreślić: Na szczęście, nie byli "turko - tatarskimi Chazarami".

... i tu chyba najwyraźniej widać przekręt PR-owski jaki gdzieś w historii dokonali "potomkowie Chazarów". Słowo "antysemityzm" inaczej brzmi "w ustach Jezusa i Mari / biblijnych Żydów" , a inaczej w ustach potomków "tatarsko-tureckich Chazarów", którzy w imię judaizmu urządzili sobie w Palestynie "I-wszą Wyprawę Krzyżową z Menorą". >> Ależ, czy nie jest "bosko" , pochodzić z "boskiego plemienia". Zeby tylko nie ta historia, wszystko byłoby pięknie. Po co uczyć ludzi historii. posłuchajmy "Wielkiego Żydowina" / Prezydenta Izraela co ma do powiedzenia na temat historii. >>> Peres, prezydent Izraela: "Czego MY TU mamy uczyć?" - MY TU - Czyli KTO i GDZIE? Chazarzy w Polsce? Bo to brzmiało jak instrukcja, którą "de fakkto" już wykonano. "Tusk z ekipą" obcięli nauczanie historii w szkołach.

- No tak, "Chazarzy" podbili kraj i jest "historia którą trzeba zmienić".

 

   

 
Palestyna 1948 / Tutaj zaczyna się pokręcona Historia

 

Skoro nie było takiego wydarzenia jak wypędzenie Żydów z Palestyny, to gdzie się ci Żydzi podziali?

Szlomo Sanda autor książki "Żydzi - Naród wymyślony" : Nigdzie. Nadal mieszkają na swojej ziemi w Palestynie. Potomkowie starożytnych Żydów to dzisiejsi Palestyńczycy. Ludzie ci zostali bowiem zarabizowani po tym, gdy w VII wieku Palestyna została podbita przez Arabów. Nie ma się im zresztą co dziwić. Arabowie ogłosili, że każdy, kto uzna Mahometa za proroka, zostanie zwolniony od podatków. Myślę, że gdyby ktoś coś takiego zaproponował dzisiejszym Izraelczykom, zapewne duża część z nich też by się nawróciła na wiarę Allaha. (śmiech)

 

Skoro Palestyńczycy to potomkowie "biblijnych Żydów", a "Żydzi" twórcy państwa Izrael, to potomkowie "turecko-tatarskich Chazarów" to powstanie państwa Izrael, jest niczym innym, jak powstanie "II-iego Królestwa Jerozolimy" takiego jak będące wynikiem I-wszej Wyprawy Krzyżowej w wykonaniu chrześcijan "I-wsze Królestwo Jerozolimy".

Zmienił się tylko najeźdźca. W roku 1066-1096 była to "Wyprawa Krzyżowa" chrześcijan , a w roku 1948 była to "I-wsza Wyprawa Krzyżowa z Menorą"  europejskich wyznawców judaizmu - nazywających się "Żydami", co samo w sobie jest "kradzieżą tożsamości" na międzynarodową skalę, w wykonaniu "turecko - tatarskich Chazarów" wyznania mojżeszowego.

Gdyby było tak, że religia "unarodawia" to wszyscy Polacy też powinni być Żydami - wyznania chrześcijańskiego - bo Chrystus był przecież Żydem.   

 Jedyna różnica będąca wynikiem "wyprawy krzyżowej" z 1948 r. to "rządząca religia". Ofiarami "wojny religijnej" i powstania Izraela są rdzenni mieszkańcy - potomkowie "oryginalnych biblijnych Żydów".  

–  Jako Polacy musimy sobie zdać sprawę z jednej ważnej sprawy. II-gie Królewstwo Jerozolimy wyznawców Mojżesza w Jerozolimie upada , a "Krzyżowcy z Menorą" szykują się do powrotu do Europy. Dla nich drugim "mistycznym domem" jest "Po lin" / Polska. Z racji tego, że kiedyś ich przodkowie zaznali, tu gościny i dobrego traktowania, uważają oni że Polska to "ich dom". Problemem jest to, że w tym domu mieszkamy już my - Polacy. myślę, ze wydażenia w Polsce to nic innego niż to, czego od ponad pięćdziesięciu lat doświadczają Palestyńczycy , a na pewno tego początek. Musimy to mieć na uwadze. - Polska od wieków stała na drodze Turkom i Tatarom. Okazuje się, że stoimy też na drodze "potomkom tatarsko-tureckich Chazarów - złodziejom tożsamości". - Nie na darmo najważniejszą rzeczą, której domaga sie Polikot to "reforma rolna" - reforma w wykonaniu Platformy, która ma sprawić zę obłoży się nas ciężarami podatkowymi tak, że Polaków nie będzie stać na posiadanie własnej ziemi. - Uratuja nas ONI "Chazarscy goście" i ich agenci wpływów w polskim rządze , bankach i stanowiskach. Nie pozwólmy na to.

 

  
A July 30, 2005 photo of an excavation of an 11th-12th century house in Itil, a Silk Road city that was the Khazar capital, about 800 miles south of Moscow. A Russian archaeologist says he has found the lost capital of the Khazar empire, a powerful medieval state that once stretched from the northern shores of the Black Sea to Central Asia.
By Dmitry Vasilyev, AP
A July 30, 2005 photo of an excavation of an 11th-12th century house in Itil, a Silk Road city that was the Khazar capital, about 800 miles south of Moscow. A Russian archaeologist says he has found the lost capital of the Khazar empire, a powerful medieval state that once stretched from the northern shores of the Black Sea to Central Asia.

 

Scholar claims to find medieval "Jewish" capital

 

MOSCOW — A Russian archaeologist says he has found the lost capital of the Khazars, a powerful nation that adopted Judaism as its official religion more than 1,000 years ago, only to disappear leaving little trace of its culture.

Dmitry Vasilyev, a professor at Astrakhan State University, said his nine-year excavation near the Caspian Sea has finally unearthed the foundations of a triangular fortress of flamed brick, along with modest yurt-shaped dwellings, and he believes these are part of what was once Itil, the Khazar capital.

By law Khazars could use flamed bricks only in the capital, Vasilyev said. The general location of the city on the Silk Road was confirmed in medieval chronicles by Arab, Jewish and European authors.

"The discovery of the capital of Eastern Europe's first feudal state is of great significance," he told The Associated Press. "We should view it as part of Russian history."



"The discovery of the capital of Eastern Europe's first feudal state is of great significance," he told The Associated Press. "We should view it as part of Russian history."

Kevin Brook, the American author of The Jews of Khazaria, e-mailed Wednesday that he has followed the Itil dig over the years, and even though it has yielded no Jewish artifacts, "Now I'm as confident as the archaeological team is that they've truly found the long-lost city.

The Khazars were a Turkic tribe that roamed the steppes from Northern China to the Black Sea. Between the 7th and 10th centuries they conquered huge swaths of what is now southern Russia and Ukraine, the Caucasus Mountains and Central Asia as far as the Aral Sea.

Itil, about 800 miles south of Moscow, had a population of up to 60,000 and occupied 0.8 square miles of marshy plains southwest of the Russian Caspian Sea port of Astrakhan, Vasilyev said.

It lay at a major junction of the Silk Road, the trade route between Europe and China, which "helped Khazars amass giant profits," he said.
 

 

KHAZARIA IMAGE GALLERY

Last Updated: June 25, 2012


Map of Khazaria

Map of the Khazar Empire in the early 10th century.


Map of the Crimean Peninsula

Map of the Crimean peninsula during the Khazar era.


Kievan Letter's Runic Letters

This 6-letter Khazar runic word means "I have read [it]". It was written on the bottom of the Kievan Letter, a document written by the (possibly-Khazar) Jews of Kiev in the early 10th century. The signatures on the Kievan Letter are of mixed Hebrew (ex: Yitzhak, Sinai, Yehudah) and Turkic/Slavic (ex: Manas, Gostata) origins; some scholars suggest that this indicates that the conversion to Judaism in Khazaria extended beyond just the ruling elite, while others point out that Israelite Jews throughout the diaspora adopted local non-Jewish names.


Khazar tamgas

These Turkic tribe symbols (called "tamgas") were inscribed on Jewish stones unearthed at Tmutorokan (Phanagoria). These same stones also depict the 7-branched menorah. (Source: Abraham N. Poliak, Kazariyah: Toldot mamlaxa yehudit be'europa. Tel Aviv, 1943/1944.)


Khazar sun disc

Engravings resembling the Jewish Star of David were unearthed at two Khazar sites, one along the Donets River in eastern Ukraine and the other along the Don River in southern Russia. This one is a circular metal disc, interpreted by Professor Bozena Werbart of Umea University as Jewish but seen by others as shamanistic or pagan. The circular nature of the disc may represent the sun, and the 6 points may represent rays of the sun. Scholars lean towards assigning the disc to Tengri shamanism due to the fact that there are also known examples of Khazarian sun discs with 5 or 7 points, rather than consistently 6. Some of the Jewish-Turkic graves at Chelarevo in what used to be Hungary contain engravings of the Star of David and are believed by some to belong to Khazar Kabar migrants. However, the claim that the Star of David first became a symbol of Jewish nationalism in Khazaria is by no means certain.


Khazarian Tengrist amulets

Amulets unearthed at cemeteries in the Khazar Empire.


Khazarian wrestling artwork

This is the uppermost part of a Khazarian scoop (dipper) manufactured from silver in the 8th or 9th century and discovered at the town of Kotsk in western Siberia. It depicts a Turkic wrestling motif. (Source: Stepi Evrazii v epokhu srednevekov'ia. Moscow: Nauka, 1981, page 163.) Natalia A. Fonyakova compared the scoop's hunting and wrestling scenes with written notes by the 7th-century Chinese pilgrim Hsuan-Tsang and concluded that the scenes depict the Khazar kagan in a fight for power. (Source: Fonyakova, "Izovrazhenie odnogo zabitogo obichaya na xazarskom sosude iz Kotskogo gorodka" in Donskaya Arkheologiya, 2001, No. 3-4, pages 67-71.)


Khazarian battle and animal-hunting scenes

These horn plates from near Shilovka portray traditional Khazarian themes such as war and hunting. Among the animals portrayed are horses, rabbits, dragons, and a bear. (Source: Svetlana A. Pletnyova, Ocherki Khazarskoy Arkheologii. Moscow: Gesharim, 1999, figure 119.)


Khazarian art from Don region showing horseback warrior

A horseback warrior depicted on a Khazarian bone reliquary from the Don river region. (Source: Vyacheslav P. Glebov and Aleksey A. Ivanov, "Kochevnicheskoye pogrebenie xazarskogo vremeni iz mogil'nika Taloviy II" in Srednevekovie drevnosti Dona: Sbornik statey, 2007, figure 8 on page 174.)


 

Photographs of pieces of Khazar silver belts. (Source: A. A. Ivanov, V. P. Kopilov, and S. A. Naumenko, "Poyasnie narodi iz kurganov khazarskogo vremeni mezhdurech'ya Dona i Sala" in Donskaya Arkheologiya No. 1(6) (2000), plates between pages 56 and 57 with relation to the article on pages 81-90.)


 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka