Kacpro Kacpro
494
BLOG

Zdumiewające: Amerykanie oferowali L.Kaczyńskiemu Air Force Two

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 3

 "12 sierpnia Lech Kaczyński udał się do Tbilisi.  Gdy okazało się, że Amerykanie oferują swój Air Force Two, dziwnym trafem polski tupolew Tu-154 szybko stał się dostępny dla Lecha Kaczyńskiego. / ... /  w ciągu kilkudziesięciu godzin prezydent Kaczyński zorganizował wyjazd do Gruzji. Zresztą nie tylko dla siebie, ale także dla prezydentów innych krajów: Litwy, Estonii, Ukrainy oraz premiera Łotwy. Zebranie tylu przywódców było wydarzeniem unikalnym. Pokazywało, jaką pozycję w regionie, za prezydentury Lecha Kaczyńskiego, miała Polska. Cieszyła się niezwykłym szacunkiem."

 

„To co się dzieje w Gruzji, powinno być także przestrogą dla Polaków”

W piątą rocznicę wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej rozmawiamy z europosłem Adamem Bielanem o aktualnej sytuacji między obu państwami i pamiętnym wyprawie do Tbilisi pięciu prezydentów na czele ze śp. Lechem Kaczyńskim.

wPolityce.pl: Gdy wybuchł konflikt na linii Gruzja-Rosja, Lech Kaczyński bardzo szybko wraz z całą kancelarią zareagował na wydarzenia w Abchazji i Osetii. Skąd to zaangażowanie w sprawy gruzińskie?

Europoseł Adam Bielan: Z pewnością wynikało to z osobistych poglądów Lecha Kaczyńskiego, który był członkiem opozycji demokratycznej, walczył o wolność w Polsce i był zaangażowany w pomoc innym państwom w budowaniu swojej demokracji i niepodległości. Ale na to zaangażowanie miała wpływ przede wszystkim polska racja stanu – prezydent wychodził z założenia, że nie można pozwalać na to, żeby Rosja bezkarnie najeżdżała jakikolwiek kraj. Reprezentował tam nasze interesy – w końcu coś podobnego mogłoby spotkać także Polskę, chociaż dzisiaj wydaje się to niemożliwe. Dlatego tak bardzo zaangażował się w obronę Gruzji podczas rosyjskiej napaści.

12 sierpnia Lech Kaczyński udał się do Tbilisi, namawiając także przywódców innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.

W tamtym czasie byłem wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego i odpowiadałam m.in. za kontakty z tym regionem. Gdy wybuchła wojna, Parlament Europejski miał przerwę wakacyjną, a ja cały czas spędzałem w Kancelarii Prezydenta. Byłem więc świadkiem, jak w ciągu kilkudziesięciu godzin prezydent Kaczyński zorganizował wyjazd do Gruzji. Zresztą nie tylko dla siebie, ale także dla prezydentów innych krajów: Litwy, Estonii, Ukrainy oraz premiera Łotwy. Zebranie tylu przywódców było wydarzeniem unikalnym. Pokazywało, jaką pozycję w regionie, za prezydentury Lecha Kaczyńskiego, miała Polska. Cieszyła się niezwykłym szacunkiem. Wówczas prezydent Kaczyński przekonał prezydenta Busha do poparcia Gruzji w tym konflikcie i do tego, że ten wyjazd jest potrzebny. Przywódcy tych wymienionych wcześniej państw również nie mieli wątpliwości, że powinni być w Tibilisi z Lechem Kaczyńskim.

 

"Alfabet Braci Kaczyńskich" / Wszystkie strony "Kaczyzmu"

http://kacpro.salon24.pl/525907,alfabet-braci-kaczynskich-wszystkie-strony-kaczyzmu

<>

Jak przebiegała organizacja wyjazdu? Dla pracowników Kancelarii podróż do kraju ogarniętego wojną musiała być nie lada wyzwaniem.

Wyjazd nastręczył trochę problemów organizacyjnych. Okazało się w pewnym momencie, że prezydent może nie dostać samolotu. Szef Kancelarii Premiera minister Arabski odmówił wydania Tupolewa. Jednak gdy okazało się, że Amerykanie oferują swój Air Force Two, dziwnym trafem polski samolot szybko stał się dostępny dla Lecha Kaczyńskiego. 

Ta wizyta była zorganizowana błyskawicznie, gdyż wydarzenia w Gruzji biegły bardzo szybko i wszyscy się obawiali, że możemy nie zdążyć i rosyjskie czołgi mogą zająć Tibilisi. Zresztą nie udało nam się wylądować w stolicy Gruzji i lądowaliśmy w Azerbejdżanie, co bardzo wydłużyło podróż.

Jakie były nastroje podczas podróży i w Gruzji?

Na samym początku oczywiście bardzo nerwowe – nikt nie wiedział czy zdążymy i jaki będzie efekt naszej wizyty. Atmosfera w samolocie była unikalna – niezwykle rzadko zdarza się, żeby tyle głów państw podróżowało jednym środkiem transportu. Towarzyszyli im przecież także ministrowie i współpracownicy, więc samolot był pełen wysokiej rangi polityków i dyplomatów. Pamiętam, że to był bardzo gorący sierpień. Tupolew podczas postoju na płycie lotniska nie był wewnątrz chłodzony klimatyzacją, w środku czuliśmy się jak w saunie, co także potęgowało nerwową atmosferę. Gdy dotarliśmy do Tibilisi, prezydenci od razu trafili na wiec poparcia dla narodu gruzińskiego, który odbywał się na głównym placu stolicy. Zostali przyjęci bardzo entuzjastycznie, tłum skandował hasła: Polska, Gruzja, przyjaźń, Lech Kaczyński. Gdy dowiedzieliśmy się, że czołgi rosyjskie się zatrzymały, co uchroni stolicę Gruzji przed najazdem, nastroje wszystkich się bardzo poprawiły. Później była zorganizowana kolacja, na którą prezydent Saakaszwili zaprosił gości. Tam długo rozmawialiśmy o bardzo trudnej sytuacji, w której Gruzja się wówczas znalazła. Zresztą do tej pory nie odzyskała ona terytoriów zagrabionych wtedy przez Rosję.

Nie odzyskała terytoriów, a kilka dni temu gruziński MSZ skarżył się, że Rosjanie łamią postanowienia zawieszenia broni. Czy to znaczy, że Rosja wciąż traktuje Gruzję jak „zło konieczne”?

To, co się wydarzyło później, pokazuje jak fatalnym błędem było przyjęcie wówczas propozycji, sprawującego wtedy prezydencję w Unii Europejskiej, prezydenta Francji Nicolas’a Sarkozy’ego. Jego plan rozejmu był pisany w Moskwie i sformułowania były tak mało konkretne, że już wtedy, podczas wieczornej dyskusji, przeważała opinia, że Rosjanie wykorzystają to do aneksji Abchazji i Osetii. Niestety nie udało nam się dotrzeć na czas spotkania prezydenta Sarkozy’ego z prezydentem Saakaszwilim, dolecieliśmy już po nim. Sarkozy wręcz zmusił wówczas Saakaszwilego do zaakceptowania warunków tego rozejmu, szantażując go, że w przypadku odmowy rosyjskie czołgi wkroczą do Tibilisi. Przystawił mu, posługując się przenośnią, pistolet do głowy. Myślę, że ta rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej gdybyśmy dotarli kilka godzin wcześniej – wtedy prawdopodobnie Sarkozy nie odważyłby się posłużyć takim szantażem w obecności innych przywódców krajów Unii.

 

Niedawno w Gruzji był Jarosław Kaczyński. Czy ta wizyta, serdeczne spotkania z prezydentem Saakaszwilim, to kontynuacja przez byłego premiera polityki prowadzonej przez jego brata?

Na pewno stara się on kontynuować dzieło Lecha Kaczyńskiego. Dla Jarosława Kaczyńskiego była to też pewnie podróż sentymentalna. Tibilisi, w przeciwieństwie do Warszawy, potrafiło uczcić prezydenta Kaczyńskiego – jedna z tamtejszych głównych ulic nosi jego imię. To przykre, że stolica Polski nie potrafiła dorównać Tibilisi w tym względzie. Na dźwięk nazwiska Lecha Kaczyńskiego Gruzini, niezależnie od obecnych podziałów politycznych, reagują entuzjastycznie. Myślę, że dla Jarosława Kaczyńskiego ta wizyta miała więc także wymiar emocjonalny. Ale poza tym, to co się dzieje obecnie w Gruzji jest ważne dla całej Europy, a więc również dla Polski. Rosyjskie wpływy w ciągu ostatnich kilku lat bardzo znacząco się w Gruzji odbudowują. Ma to w mojej opinii także związek z tym, że Lecha Kaczyńskiego nie ma wśród nas.

Wspomniał pan o tym, co się obecnie dzieje w Gruzji. Dochodzą nas słuchy, że robi się tam niebezpiecznie, a opozycja jest coraz bardziej dyskryminowana.

Z całą pewnością obecny rząd jest oskarżany o polityczną vendettę na swoich poprzednikach. Rosja te konflikty bardzo sprawnie wykorzystuje. To co się dzieje w Gruzji, jest także przestrogą dla tych wszystkich, którzy chcą uprawiać politykę „większego pragmatyzmu” wobec Rosji. Takie postępowanie postulował Donald Tusk na początek swoich rządów, a także Barack Obama. Jak widać, choćby po decyzji o odwołaniu szczytu G8 w Moskwie, taka polityka wobec obecnych władz Rosji nie może się udać. Rosjanie wszelkie przejawy dążenia do kompromisu uważają za oznakę słabości. Tego rodzaju polityka jest niezwykle groźna w skutkach. Szczególnie w miejscach, które Rosjanie traktują jako swoją strefę wpływów, jak choćby Gruzja. Niestety Rosjanie bardzo często podobnie myślą o Polsce. To co się dzieje w Gruzji, powinno być także przestrogą dla Polaków.

Z Adamem Bielanem  rozmawiała Magdalena Czarnecka / Źródło: wPolityce.pl

 

Lech Kaczyński do ruskiego ambasadora: "Szanowny Panie ..."

 http://kacpro.salon24.pl/526185,lech-kaczynski-do-ruskiego-ambasadora-szanowny-panie

 

Sonda na antykomor.pl

 Jaką nagrodę powinien dostać Komorowski


Kopa (85%, 4 040 głosów)
Nobla (7%, 314 głosów )
Oskara (3%, 151 głosów )
Grammy (3%, 130 głosów )
Pulitzera (2%, 96 głosów )

 Głosujących: 4 731  Wynik z 08.08.13 23:45

Ad

  

 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka