Kacpro Kacpro
337
BLOG

Od "pancernej brzozy" do "psychologicznego zamachu stanu"

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 2

 

Co byś zrobił, gdybyś wiedział, że jutro "zawali ci się cały świat"? - Nie wiesz, ale pewnie coś byś zrobił. / A co zrobiłby premier, w takiej sytuacji, poddałby się? .. Myślę, że aby odwrócić taką nieuchronność, "postawiłby świat na głowie".  W wyniku zdarzeń z 10.04.10 Donald Tusk znalazł się w trudnej sytuacji. Co zrobi?

Czy postawi świat "do góry nogami"?

<>

"Tuska ratuje tylko zamach, bo jeśli nie zamach, to taczka"

Na chwilę zapomnijmy o wielu niewyjaśnionych kwestiach smoleńskich, wróćmy myślami do tego złowieszczego poranka, soboty 10.04.2010 roku. Jest piękny słoneczny ranek, godzina lekko po dziesiątej. Jak grom z jasnego nieba spada na nas wiadomość o katastrofie z udziałem polskiej delegacji udającej się na uroczystości w Katyniu. Szok, niedowierzanie, wybuch niespotykanych myśli, łzy totalnego zdołowania związanego niewątpliwie z Katyniem. Wszystko nabiera niewyobrażalnych wymiarów po wstępnym ogłoszeniu listy nazwisk uczestników lotu. Odczucia te dotyczyły każdego normalnego człowieka bez względu na upodobania czy kolor myśli.

Spróbujmy jednak wyobrazić ludzi stojących na stanowiskach pracy, pracy bezpośrednio związanej z tym lotem. Do osób bezpośrednio zaangażowanych w ten lot można zaliczyć przedstawicieli BOR, MSWiA, MSZ, Kancelarii Premiera wraz z samym Premierem, 36 SPLT, COP oraz z innych służb, do których należał obowiązek posiadania wszelkiej wiedzy na temat wizyty Prezydenta RP. W podobnej sytuacji znalazły się osoby po stronie rosyjskiej z Putinem na czele. No i się zaczęło. Jest problem, nikt nie wie jeszcze o co chodzi, no poza Radkiem Sikorskim, który w sposób czysto telepatyczny przeanalizował przebieg zdarzenia i był już wszystkiego pewien w kilka minut po zdarzeniu.

Ale zostawmy ten jeden przypadek do rozważań przez wróżkę i radiestetę. Załóżmy taki oto przypadek, że wszyscy zaczynają myśleć o własnym tyłeczku w związku z odpowiedzialnością jeszcze nie wiadomo jaką. Cóż Radek Sikorski mógł lepszego wymyślić jak rozwiązanie pod tytułem ,,nie - to nie ja''. Przypuśćmy, że tak wyćwiczony odruch ma każdy skundlały polityk, który jest zaprawiony w wykręcaniu się sianem, składaniem obietnic bez pokrycia, wiecznym łganiem i ciągłym mataczeniem.
 
Ponieważ przykład idzie z góry, wszelkie służby szybko uczą się od swoich mistrzów iluzji, jak mają przetrwać mało robiąc i nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Skundlały strach przed odpowiedzialnością za coś, czego nikt jeszcze nie umiał ocenić, uruchomił lawinę obłudy, która została skierowana na obywateli z każdej strony, poczynając od źródła jakim był Premier, na sprzątaczce z Okęcia kończąc. W końcu podobne przypadki odnajdujemy w przyrodzie, choćby skunksy, żmije, czy też węgorze elektryczne. To taki rodzaj zasłony obronnej, podobnej w znaczeniu do mgły smoleńskiej, przed honorowym stawieniem czoła na przeciw rzeczywistości.
 
Premier, po krótkim i ludzkim szoku, szybko otrząsnął się i wrócił na kurs i ścieżkę tworzenia mistyfikacji oddalającej go od choćby honorowej odpowiedzialności za los - o matko, kraju ? - On nie potrafił zadbać o jedną osobę, Prezydenta RP, a co dopiero mówić o obywatelach ? Donek, nie poddawaj się, przecież to będzie totalna klapa, co z partią, rządem, lodami itp. - pomyślał Tusk w pierwszych chwilach.

Ponieważ w podobnej sytuacji znalazł się Putin, który pomyślał sobie o tym, że ktoś poprzez zamach mógłby zrobić z niego balona przed wyborami prezydenckimi, szybko przypomniał sobie temat zatopienia Kurska i postanowił pomóc sobie i koledze Donaldu. ,,Zmarłym życia nie przywrócisz, a żywi muszą żyć za wszelką cenę przy korycie'' - tak powstał szybko pomysł totalnego przejęcia kontroli nad śledztwem, które zostało zaprojektowane w taki sposób, aby badaniem jednej sprawy zajęło się przynajmniej z sześć komisji w oparciu o jakieś tam dowody lub ich brak, dla pewności zakopując je na co najmniej jeden metr pod ziemię lub zapominając czegoś tam zmierzyć, bo przecież wsie pogibli.
 
Zależności pomiędzy tymi komisjami powodują, że każda jest uzależniona od każdej pozostałej. Jednym słowem rosyjska ruletka w przebiegu przymusowego udawania badania sprawy oraz blackjack w postaci dwóch kart premierowych o łącznej wartości nominalnej 21 po powstaniu dowolnej wątpliwości – to obraz gry prowadzonej z publicznością. Ponieważ przykład idzie z góry, reszta podległych zrobiła wszystko podobnie na ile umiała. Niektórym się to nie powiodło, choćby Bielawnemu, innym udało się przerobić nawet trzecią salonkę w raporcie bez sprawdzania czy po jej remoncie nie pozostał jakiś kapiszon w tym rejonie. Normalny obywatelu, spróbuj nie zapłacić ZUS'u na czas – nie żyjesz, spróbuj nie zapłacić podatku – nie ma cię, a Janicki za wzorcowe niedopilnowanie Prezydenta otrzymuje nagrodę w postaci nominacji z szofera na generała – wot gieroj, traktorzysta wyższe inżyniera.

Wystarczy przypomnieć ten jad, śmierdzące wydzieliny skunksa czy też inne fekalia nam serwowane na przestrzeni od 10.04.2010 do dnia dzisiejszego. A zatem, cztery lądowania, no może trzy, a właściwie jedno. O której godzinie ? O 8:56 wszystkie dzwony w kościołach biły przez dwa tygodnie. Jak40 – nie, to był Tu154M. Oni lądowali – nie , przecież odchodzili. Oni odchodzili – zaraz, ale przecież to wyglądało jak lądowanie. Głos generała w kokpicie raz się pojawiał, raz znikał. Kopano na ponad jeden metr głębokości ziemię aby wydobyć pieczołowicie wszystko to, co się tam rozsypało, ale pozostawiono jednak coś dla archeologów i wycieczek krajoznawczych.
 
Z ciał nie było co zbierać, ale 97 osób się doliczono natychmiast. Badania zwłok przeprowadzono – ale ekshumacje są i będą. Komórki zablokowano – ale jednak dzwoniły jak zaprogramowane. Rosjanie informowali o złym stanie lotniska – ale my dowiedzieliśmy się tego od św. Piotra dnia 12.04.2010. Medale omonowcom obiecano – ale było im zbyt mało i okradli karty kredytowe ofiar. Właściwie to szkoda dalej wymieniać te wszystkie rozbieżności i dualizmy znaczeniowe, gdyż jest to jeden wielki skandal aby Premier polskiego rządu nic o tym nie wiedział.

Tak czy siak, jeśli Premier nie wiedział o tym wszystkim – taczka, wiedział – taczka lub coś mocniejszego. Donaldu Tusku może uratować tylko zamach, bo w każdym innym wypadku należy obawiać się takiego rządzenia, gdzie nie można upilnować tylko jednej i to najważniejszej osoby w Państwie a co dopiero powiedzieć o bezpieczeństwie całego kraju. Dlatego utrzymywanie otoczki zamachowej jest jedyną drogą, którą podąża Donald Tusk i jego ekipa podwładnych. Zamach jest jak tlen potrzebny tej ekipie do dalszej egzystencji iluzji rządzenia. Bo jeśli nie zamach, to taczka. / Źródło: Polaczok / 24.05.2012http://polaczok.blogspot.ca/2012/05/tuska-ratuje-tylko-zamach.html


 

 

Od "pancernej brzozy" do "psychologicznego zamachu stanu" Cz. I-wsza

Nie trzeba być "ekspertem kryminalistyki" aby zauważyć, że 18.08.2013 r., w tle wydarzeń z gdyńskiej plaży, doszło do "medialnej prowokacji", a w konsekwencji, do swoistego "psychologicznego zamachu stanu" na umysły Polaków. - Zamachu w wykonaniu "ekipy rządowej".

Było ono wynikiem zajść na gdyńskiej plaży, gdzie pobito meksykańskich żeglarzy i , co się w większości relacji marginalizuje, lub "taktownie pomija", cielesnego "uszkodzenia" jednego z kibiców, który miał stanąć w obronie honoru jednej z Polek. - Właśnie jego obrażenia (rany kłute piersi), miały być powodem ataku reszty kibiców "na agresora / meksykańskich żeglarzy".  To meksykańscy żeglarze zgodnie z medialną wersją, mieli zaatakować polskich kibica(ów), którzy stanęli w obronie Polki.  To żeglarze mieli zaatakować jako pierwsi. - Z ustaleń prokuratury wiemy, że stroną atakującą byli kibice, nie żeglarze. 

Na marginesie: Dlaczego media okrztyknęły Meksykanów stroną atakującą. / Tu dam swoją szybką odpowiedź: Zagraniczny agresor dawał alibii do nie szukania sprawców w Polsce. Tu jest pewna analogia ze Smoleńskiem, tam ofiara pojechała do "agresora" (wszyscy myśl o Putinie), w Gdyni "agresor przyjechał do ofiary". - W obydwu przypadkach agresor jest/byłby zagraniczny i trudny do ścigania. Możliwe?

Jak pyta jeden z kibiców, jeśli "to my - kibole" zaatakowaliśmy pierwsi, to kto pobił i ranił naszego kolegę? - 
To właściwe pytanie, o właściwy moment i przyczynę zajścia na plaży w Gdyni, bo właśnie , zgodnie z relacją kibiców, zranienie kibica,  miało się zacząć atak kibiców na meksykańskich żeglarzy.  

I tu, zaczynają się niejasności. Kobieta, która , zgodnie z pierwszą relacją mediów, miała być zaatakowana, nie była zaatakowana, tylko podeszła do marynarzy, coś im podała i spokojnie odeszła. Nie usłyszeliśmy też nic z ust policji, lub prokuratury, o skardze, lub w ogóle o kobiecie poszkodowanej na plaży. Pojawia się ona tylko w pierwszych relacjach mediów i późniejszych relacjach kibiców. - Pytaniem jest, czy fizycznie ta kobieta istnieje. Bo może być tak, że media usłyszały że była, a kibic, uczestnik zajść, powtórzył wersję o kobiecie, za mediami.

Jakkolwiek by nie było, można założyć, że w dniu zajść w Gdyni, doszło do "medialnej prowokacji" (media nie informowały nas rzetelnie o wydarzeniu). Relacje mediów, zostały wykorzystane przez polityków rządowych, do wywarcia presji na nas Polaków, abyśmy na podstawie właśnie tych relacji medialnych, wyrazili zgodę na zdecydowane rozprawienie sioę z "kibolami" i chuligaństwem. Na podstawie jednego drastycznego wydarzenia mieliśmy wyrazić aprobatę na działania rządu, zmierzające do tworzenia i wprowadzania w życie praw, mających pomóc w walce z "bandyterką". Wydarzenia w Gdyni, zajścia z udziałem kilkunastu osób, mają uzasadnić działania mogące wpłynąć na życie wszystkich obywateli. - Skąd wiemy, że nie doszło tam do "prowokacji fizycznej w oprawie medialnej"? Takie zajścia jest bardzo łatwo zaaranżować.

Moim zdaniem prośbę polityków rządowych, można nazwać właśnie "psychologicznym zamachem stanu". Jak pokazują sondaże, Polacy jednak nie ulegli i sprzeciwili się przyznaniu rządowi "nadzwyczajnych uprawnień". Słusznie, bo "kibolem", można nazwać praktycznie każdego Polaka, któremu "przyklei się się łatkę". Może to być każda politycznie niewygodna osoba. I współcześnie, mamy z tym właśnie do czynienia. Polaków się "etykietuje". Dużej grupie Polaków, przykleja się etykietę "KIBOL" na plecach, innej "przekreślony na czerwono krzyż" na piersiach. - Etykietowanie ma uzasadnić swoistego rodzaju "eksterminację nienormalnych", spośród "normalnych" Polaków. - Takie "selekcjonowanie"  można nazwać rodzajem segregacji, czyli apartheidu.

Człowiek nie musi być winny, aby go skazać. Wystarczy, że adwokat przekona ławę przysięgłych i sąd, że dany człowiek jest winny i ...?..., będzie winny! Wystarczy, że oskarżony ma kiepskiego adwokata, aby będąc niewinnym, przegrać niewinność.

Politycy są o wiele groźniejsi, niż "kiepscy adwokaci". Pole na którym pracują, daje im ogromne możliwości. W zależności od potrzeb, w tym samym czasie mogą być śledczym, prokuratorem, sędzią i adwokatem w jednej osobie. Do tego mają media i służby specjalne. W ekstremalnych warunkach, dla osiągnęcia swojego celu, mogą "podszywać się" pod oskarżonego, czyli prowokować. - Można powiedzieć, że to "parszywa profesja". - Jedyne co ratuje sytuację jest to, że polityk nie może podszyć się pod ławę przysięgłych / wyborców. (chociaż przy urnie i to się zdaża).

Polityk, aby być efektywnym, musi oddziaływać na świadomość swoich wyborców, co zmusza go do tego aby nimi manipulować. Robi to przez swoją interpretację wydarzeń które nas otaczają. Nieuczciwy polityk, może tworzyć takie wydarzenia i interpretować je na swoją korzyść. Pomagają w tym media.

Myślę, że medialna interpretachja wydarzeń w Gdyni była "medialną prowokacą", którą rządzący politycy chcieli/chcą wykorzystać do zmanipulowania naszych umysłów tak, abyśmy wierzyli, że "rozwiązania", które mają zamiar zastosować są uzasadnione. W tym przypadku chodzi o nowe, zaostrzone prawo i procedury jego stosowania. Powstaje pytanie: Komu i po co to jest potrzebne?

W Polsce mamy prawo, które obejmuje zajścia jakie miały miejsce w Gdyni, wystarczy je zastosować.

Próbę wprowadzenia nowych przepisów i rozwiązań represyjnych, a w szczególności uzyskanie na nie społecznego przyzwolenia można nazwać "psychologicznym zamachem stanu" dlatego, że efekty wynikające z takiego zamachu, są podobne do efektów zamachu fizycznego z użyciem siły. Dla "organizatorów" taki zamach jest nawet wygodniejszy. Odpowiedzialnoś za niego przelewa się na nas samych. Stajemy się współwinnymi, tak jak współwinnymi nazizmu byli przedwojenni obywatele hitlerowskich Niemiec. Bez ich biernej, lub czynnejn zgody, Hitler niewiele by zrobił.

 

 <>

"POTOP - KRZYŻACY - OGNIEM I MIECZEM" - SKANDAL !! / "Ministra Sienkiewicza odwiedził duch Henryka Sienkiewicza, autora "Krzyżaków" i mówi: Wnusiu, z Krzyżakami to Ty nie wygrasz, nie grasz po właściwej stronie" >>> Kurara dzisiaj, 25:08.2013 15:08 "Po tym komentarzu Sienkiewicz powie, że on nie z tych Sienkiewiczów" >>> "Kapitalny pomysł Sienkiewicza w uzyskaniu państwowego monopolu na przemoc. Upaństwowi się bandytów!" - Dr. Wal () 25 / 08 / 2013 - 02:00 >>> SĘDZIA TRYBUNAŁU STANU >>>  lubczasopismo.salon24.pl/ruchnarodowy/post/529100,sedzia-ts-sienkiewicz-odwoluje-sie-do-ducha-faszystowskiego

 

"Mój wiersz o (nie) rządowych kibolach"

http://kacpro.salon24.pl/530780,moj-wiersz-o-nie-rzadowych-kibolach

"Mój 'Wiersz' o (nie) rządowych kibolach"

Kibice! Wysoko podnieście głowy!
Powstańcie chłopcy i dziewczęta!
Zbliża się godzina "W"!
"Prowokacjom dość!" powiedzieć czas!

Kibice!
Jesteście w Warszawie jak "Lwowskie Orlęta"!
Trampki na nogi, dowód w kieszeń,
i do urn Marsz! Marsz szeregiem!
Maszerujcie dzieci!
Nie rzucaj jajkiem w Prezydenta,
lepiej do urn idź!

Tam oddajcie "celny strzał",
aż karty wpadną do pudła,
pod gradem Waszych "kul"!

Na kartach Waszych "Bóg, Honor i Ojczyzna"!
... bohaterowie powstań też!
Pilecki i Komorowski - Bór,
... bohaterem waszym jest.
Nie ten, "z hrabiów bul"!

"Polszewika" z urzędu goń!
Skreślając oddaj "celny strzał"!
Do domu szybko wróć!
Babci podaj dowód, tatę zbudź!
Więcej potrzebnych jest nam "kul"!

Waleczny bądź! Gotów bądż!
Zbliża się godzina "W"!
"W" jak Warszawa! - "W" jak Wrocław!
... Wieliczka, Wrzeszcz!
Tam "Polszewika" goń!
Powstań! Trampki na nogi bierz!

Ruszaj i walcz!
Ruszaj w bój!
"Urodziłem się w Polsce!"
... usłyszysz pieśń!
Walcz, bo Polska to kraj Twój!
Nikomu go nie oddaj!

Zbliża się godzina "W"!
będzie to akcja przez duże "P",
"Polszewikom" powiemy NIE!
Teraz "Zdradku Frajerze",
"(nie) rządowy kibol"
robotę Ci zabierze!

A Ty? - Na szczw!
Na szczw! Na szczaw!
I ciesz się wolnością,
nim zza płotu, gorzki,
mirabelek poczujesz smak!

<> 


Na portalu Gazeta.pl pokazało się nagranie z monitoringu pomorskiej policji. Zaczyna się od momentu, gdy meksykanin i kobieta na plaży zbliżają się do siebie dosłownie na 2-3 sekundy. Ich ręce zbliżają się do siebie. po czym kobieta i Meksykanin rozchodzą się. Mężczyzna trzyma coś w ręce (możliwe że kobieta coś mu podała). Po odejściu kilku kroków kobieta odwraca się i patrzy na grupkę Meksykanów. Możliwe, że Meksykanie coś powiedzieli. Zadziwiające jest to że    "jakby na sygnał"      w kierunku grupy Meksykanów zaczyna biec duża liczba silnych mężczyzn, nawet z daleka. Wygląda na to, że ten bieg musiał się zacząć      "na sygnał"  ,    ponieważ nie jest możliwe,    aby naraz tylu mężczyzn , w tym samym czasie "podniosło się do biegu" , nawet z odległych miejsc,       bez jakiegoś sygnału koordynującego działanie. Mając też na uwadze reakcję Tuska na policzek zadany Miecugowowi, nie słychać komentarza z ust samego premiera. >>> W prasie grzmi o kibolach , a premier milczy? 

Nieudolna prowokacja służb?

"Mają rozmach s*q*rwisyny!" Cz.II

 http://kacpro.salon24.pl/527893,nieudolna-prowokacja-sluzb-maja-rozmach-s-q-rwisyny-cz-i 

Zanim skorzystasz z linku, wejdź na Salon24.pl w prawym górnym rogu WYŁĄCZ FILTR

 

 

Jan Pietrzak na Prezydenta Warszawy !

Kibice, pomożecie ! ?

http://kacpro.salon24.pl/530581,jan-pietrzak-na-prezydenta-warszawy-kibice-pomozecie

Warszawa potrzebuje Prezydenta, "z sercem po polskiej stronie"! - Takim, jak ma Pan Jan Pietrzak. - Panie Janie, "nie ma co udawać" , za stary Pan nie jest, ale czasu Pan naprawdę już nie ma. - "Zamiast kabaretu", czas w końcu zrobić w życiu "coś poważnego"! - "Jan Pietrzak na Prezydenta Warszawy!" - Kibice, pomożecie!?  (:  

" WARSZAWIAKU!  MOBILIZUJ GO ! ! ! "      >>>    jan.pietrzak@gmail.com

Jan Pietrzak: "To jest nawet lepszy chwyt od ruskich serwerów" / Propszę Państwa, doszło do tego, że szefostwo obywatelskiej partii, namawia Obywateli Warszawy, aby nie wybierali "obywatelskiej" Pani Prezydent w nadchodzącym referendum. Przyznacie Państwo, że to trochę oryginalne wydarzenie w naszym demokratycznym ponoć kraju ... Dobre nie?" >>> NOTKA: >>> "Plutonowy Jan Pietrzak!? Jak u Was z tą "MO-BI-LI-ZA-CJĄ"? Jak?" >>> kacpro.salon24.pl/529728,plutonowy-jan-pietrzak-jak-u-was-z-ta-mo-bi-li-za-cja-co >>> Zanim skorzystasz z linku, wejdź na Salon24.pl w prawym górnym rogu WYŁĄCZ FILTR

Nabył udziały od szajki. Przekazali nieruchomość m.in. Waltzom.

 http://kacpro.salon24.pl/530854,nabyl-udzialy-od-szajki-przekazali-nieruchomosc-m-in-waltzom

Zanim skorzystasz z linku, wejdź na Salon24.pl w prawym górnym rogu WYŁĄCZ FILTR 

 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka