Kacpro Kacpro
565
BLOG

Taktowna mgła, czyli: "Szopka Smoleńska w dwuch aktach"

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 5


 

Materiał z 10.04 - 19.04.2010 r.

Czyżby redaktor Michalkiewicz, na filmie powyżej, powtarzał krążącą po Warszawie plotkę,  że w związku z wizytą Lecha Kaczyńskiego w Katyniu przygotowano PR-owską płapkę, która miała skończyć się kompromitacją Lecha Kaczyńskiego, a nieprzewidzianie zakończyła się katastrofą?

- Czy to oznacza, że PR-owska prowokacja udała się, samolot spadł i potem poszło coś nie tak, jak planowali "dowcipnisie"? 

Pamiętam, że kiedyś wspominał o tym nawet Antoni Macierewicz , ale nie brałem tego poważnie.  

Opowieść Pana Michalkiewicza i "nie tak wyglądający jak powinien wygląd wraku" może wskazywać, że do samolotu, który spadł, zamiast ekip ratowniczych pierwsi mogli dotrzeć czekający na niego zamachowcy?

- Jeśli tak by było, przypuszczalnie, samolot spadł w kawałkach (zobacz symulację niżej), a rozlecieć musiałby się w wyniku wybuchu tuż nad ziemią, lub już na samej ziemi. - Dodatkowo, każdego, kto chciałby to ogłosić, należałoby zdiagnozować jako "psychiatryka". (Ja tylko fantazjuję, jestem zdrowy)

Ale zapytać można, skoro już ktoś poruszył ten temat. - Czy tak było?

TO BYŁBY SKANDAL WSZECHCZASÓW!
 

 

Donald: "Ja Nic Nie Wiem"

<>
 

Wielka wpadka z okładkami dwóch tygodników: Gosiewski na samolocie z łopatą i fatalny tytuł felietonu Urbana

Dodano: 15 kwietnia 2010, 11:49 Autor: kmg

Wielka wpadka z okładkami dwóch tygodników: Gosiewski na samolocie z łopatą i fatalny tytuł felietonu Urbana

  http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100415/KRAJSWIAT/110838738

  Na okładce Faktów i Mitów znajduje się rysunek siedzącego okrakiem na samolocie Przemysława Gosiewskiego z łopatą w ręku. Tygodnik ukazał się w kioskach już w piątek, dzień przed katastrofą.

Natomiast na jedynce "Nie" koło logo gazety widnieją tytuły "Mały Katyń" i "Katastrofa prezydenta K. (felieton Jerzego Urbana).

>>> Oba teksty nie dotyczą tragediigdyż wszystko zostało napisane wcześniej i wydrykowane w sobotę nad ranem, jeszcze przed tragedią.

>>> Nie dotyczą, pod warunkiem,że piszący nic nie wiedzieli. Jeśli wiedzieli o PR-owskim "płapko-majstersztyku" mającym skompromitować Lecha Kaczyńskiego, to były to teksty o prowokacji stanowiącej część katastrofy w Smoleńsku. I to należałoby to zbadać.

>>>  "W polityce nie ma przypadków. Jeśli coś wygląda na przypadek, to znaczy, że tak zaplanowano" / Franklin Delano Roosevelt

”Katastrofa prezydenta K.”

 Taki tytuł jaki znalazł się na okładce "NIE" 10.04.10

”Katastrofa prezydenta K.” - to tytuł jaki znalazł się na okładce tygodnika ”NIE” Jerzego Urbana.

Gazeta już przeprosiła za ten skandaliczny ”zbieg okoliczności”.

Tygodnik trafił bowiem do kiosków kilka godzin przed katastrofą w Smoleńsku.

Fakt.pl: "Jeszcze bardziej skandaliczna jest okładka innego tygodnika - "Fakty i Mity" - znanego z ostrych ataków na PiS i na Kościół. Na okładce znalazł się siedzący okrakiem na samolocie Przemysław Gosiewski (poseł zginął w Smoleńsku). Samolot uderza w ziemię, a poseł trzyma w reku łopatę.  Obie gazety, "NIE" i "Fakty i Mity", trafiły do kiosków w piątek i w sobotę. Ich druk ukończono jeszcze przed katastrofą prezydenckiej maszyny.  - Jest nam po prostu przykro z powodu śmierci wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Tytuł felietonu Urbana "Katastrofa prezydenta K.” nie był proroczy, lecz przypadkowy. Nawet w obliczu tej tragedii nie mieliśmy technicznej możliwości zmiany ani słowa w najnowszym numerze "NIE" - czytamy na stronie tygodnika. Podobne oświadczenie jest też na stronie "Faktów i Mitów"."
  

ZOBACZ PIEWRWSZĄ NAJBARDZIEJ WIARYGODNĄ 

symulację katastrofy z 10.04.10, z godz. 14:11

http://www.dailymotion.com/video/xcwehl_lech-kaczyyski-nie-yyje-symulacja-w_news#.UV2v_ZNJ408

 

PYTANIEM JEST CO SIĘ STAŁO PO KATASTROFIE?

W kontekście pierwszej po katastrofie symulacji (powyżej) warto zwr&´cić uwagę na relacje rzecznika MSZ-tu Paszkowskiego o akcji ratowniczej w Smoleńsku, oraz porównać wygląd wraku ze Smoleńska z wrakami, co do których nie ma wątpliwości, że "były zwykłą katastrofą lotniczą" . Rzecznik MSZ-tu mówi, że samolot zapalił się, akcja gaszenia pożaru została zakończona, a ekipy przystąpiły do wyciągania ofiar z wnętrza samolotu.

 

JAKIEGO WNĘTRZA SAMOLOTU?

 

Widać wyraźną nieścisłość relacji słownej rzecznika MSZ-tu w stosunku do materiału filmowego ze Smoleńska. Na materiale filmowym, wnętrza polskiego tupolewa TU-154M po prostu nie ma, a w relacji słownej rzecznika MSZ-tu jest. Co więc relacjonował Paszkowski, lub inaczej, co nam pokazano w relacjach filmowych ze Smoleńska, bo te dwie relacje, przedstawiają jakby, dwa różne wraki samolotu.

 

Relacje ze Smoleńska poniżej

 

 

 

Proszę bardzo wnikliwie wsłuchać się "w tło" rozmów Sikorskiego z operatorem Centrum Operacyjnego, słychać jakieś gwizdy, jakby dawanie wskazówek. Jest moment, że "operator" dzwoni do Kaczyńskiego mówiąc że Sikorski prosi o rozmowę, łączy z Sikorskim, a ten mówi, że już rozmawiał z Kaczyńskim. To wygląda, jakby operator centrum działał według wcześniej ustalonego planu, a Sikorski jakby "był do przodu" z harmonogramem. Na samym początku dzwoni do operatora i pyta co wiadomo o katastrofie w Smoleński i... konsternacja operatora. "Jeszcz nic nie wiemy Panie Ministrze"

 

Sikorski dzwoni do Centrum Operacyjnego, a operator Centrum Operacyjnego nie okazuje żadnych emocji.

Taka tragedia, wszyscy płaczą, a ten operator zachowuje "stoicki spokój" - absolutny brak cienia emocji. To nie jest normalne - On wykonuje swoją pracę ... tak, jakby każdego innego, normalnego dnia. Coś jest nie tak?

 

 

 

FRAGMENTY KSIĄŻKI  

http://kacpro.salon24.pl/400351,leszek-szymowski-zamach-smolenski

 

Leszek Szymowski - "Zamach w Smoleńsku"

CZĘŚĆ III “Anatomia zbrodni” - Rozdział 12 “Przecięta pajęczyna”

“10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy - prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska. 

Na pokład samolotu wsiedli również jego najbliżsi doradcy, którzy znali dużą część zasobów przejętych po WSI, znali treść aneksu i zabierali głos w sprawie jego publikacji: Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Mariusz Handzlik. Na pokładzie znalazł się również Zbigniew Wassermann - jeden z autorów reformy wojskowych służb specjalnych i gorący zwolennik likwidacji WSI.(...)

Joachim Brudziński: “Nie wiem, co robił pan Komorowski i jego ekipa w Pałacu Prezydenckim, bo tam nie byłem. Jednak z informacji, które do nas docierały, wynika, że w pierwszej kolejności przejęli akta Komisji Weryfikacyjnej WSI.”

Informacja z kręgów PO mówi, że pierwszą czynnością Bronisława Komorowskiego, który 10 kwietnia stał się Pełniącym Obowiązki Prezydenta RP i wszedł do Kancelarii Prezydenta - była właśnie lektura aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Do tej lektury Komorowski zapalił się tak bardzo, że nie zauważył, że nie ma oficjalnego aktu zgonu Lecha Kaczyńskiego, a dopóki tego aktu zgonu nie było - nie miał prawa zajmować gabinetu prezydenta i przejmować jego obowiązków" 

Fragment książki, str. 198, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat: 

“W styczniu 2007 roku pierwsza wersja raportu została opatrzona klauzulą “ściśle tajne” i przesłana do Kancelarii Prezydenta. Lech Kaczyński i weryfikatorzy popełnili katastrofalny błąd: podali do publicznej wiadomości, że w raporcie figuruje 130 nazwisk czynnych agentów WSI, którzy swoją współpracę wykorzystywali w celach innych niż bezpieczeństwo państwa. Nie podali jednak o kogo chodzi. ten błąd miał się wkrótce zemścić i to surowo. (...)

Był 16 lutego 2007 roku. W Kancelarii Prezydenta odbyła się uroczysta konferencja prasowa. Lech Kaczyński i siedzący obok Antoni Macierewicz oglosili, że oto Prezydent RP podjął decyzję z prac Komisji Weryfikacyjnej WSI. Punktualnie o godzinie 12.00 raport znalazł się na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta. I wywołał burzę. (...) W 16 załączniku do raportu, Antoni Macierewicz ujawnił agentów WSI uplasowanych w mediach i w strukturach państwowych, którzy współpracę z WSI wykorzystywali do celów innych niż bezpieczeństwo państwa. (...)http://www.naszdziennik.pl/dodatek/wsi/raport.pdf

Wiadomo jednak, że z pewnością część nazwisk została przed upublicznieniem raportu usunięta z przyczyn znanych jedynie najbliższym współpracownikom prezydenta. To oznaczało, że dokumenty dotyczące tych ludzi można było w każdej chwili opublikować.Decyzję o tym musiałby podjąć urzędujący prezydent. Wystarczył jeden jego podpis … (...)

Kilka miesięcy później, Antoni Macierewicz znów w trybie ściśle tajnym przesłał do Kancelarii Prezydenta aneks do raportu z weryfikacji WSI - czyli drugą część dokumentu - od początku sugerował, aby jak najszybciej ujawnić jego treść opinii publicznej. Jednak Lech Kaczyński wciąż odwlekał tą decyzję. (...)

Nie było jednak tajemnicą, że w aneksie do raportu Macierewicza znalazły się informacje ujawniające kolejnych agentów WSI, a także niejasne powiązania z politykami SLD i Platformy Obywatelskiej - zwłaszcza z Bronisławem Komorowskim. Sam Komorowski postanowił dowiedzieć się, co znaleźli likwidatorzy WSI i czy może mu to zaszkodzić w przyszłej działalności politycznej. Doprowadziło to do wybuchu wielkiej afery, której obraz wyłania się z akt śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie .. (...)

W międzyczasie doszło do wyborów, zmieniła się władza, a on sam został marszałkiem Sejmu. Zwrócił się wówczas do koordynatora służb - Pawła Grasia - z zapytaniem o obu swoich rozmówców ( dopisek: Leszka Tobiasza, Wojciecha Sulimskiego). Graś udzielił mu informacji, że obaj rozpracowywani są przez kontrwywiad cywilny, który podejrzewa ich o szpiegostwo na rzecz Rosji. Doszło więc do sytuacji bezprecedensowej: dopiero co mianowany marszałek Sejmu RP spotkał się z dwoma osobami podejrzanymi o szpiegostwo na rzecz Rosji i negocjował z nimi nielegalny zakup ściśle tajnego dokumentu. (...) 

Fragment książki, str. 201, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat: 

Gdy jesienią 2007 rokuwładzę przejęła Platforma Obywatelska, Macierewicz przestał być szefem kontrwywiadu wojskowego, ale zdobył mandat poselski z listy PiS-u. Pracami komisji pokierował Jan Olszewski - były premier RP. Pomieszczenia do pracy komisji udostępniła Kancelaria Prezydenta. W ciągu jednej nocy dokumenty Komisji Weryfikacyjnej WSI przewieziono ciężarówkami do Kancelarii Prezydenta. W ten sposób, w Kancelarii zgromadzono niemal wszystkie archiwa Wojskowych Służb Informacyjnych - archiwa obnażające dziesiątki patologi i setki afer, materiały obciążające kilkaset osób zamieszanych w te afery - wśród nich osoby z pierwszych stron gazet. Równolegle zaczęły się prace nad przygotowaniami do ujawnienia drugiej części raportu z weryfikacji WSI czyli właśnie aneksu.

Członek Komisji Weryfikacyjnej WSI:“Na biurko prezydenta Kaczyńskiego trafiła wersja aneksu, ale prezydent ją poprawił, pewne rzeczy kazał wykreślić. Sporządzono więc drugą wersję. Było tak samo. Ostatecznie chyba dopiero jedenasta wersja - okrojona prawie o połowę w stosunku do pierwszej - znalazła akceptację w oczach Głowy Państwa. Prezydent zwlekał z jej upublicznieniem, choć Macierewicz, Olszewski i inni doradzali mu, aby odtajnił to jak najszybciej. Ale Kaczyński się wahał i wahał. W zgodnej opini nas wszystkich, czekał z ujawnieniem aneksu do okresu poprzedzającego kampanię wyborczą. Wydaje się zasadny pogląd, że liczył na to, iż opublikowanie aneksu pomoże mu pogrążyć Komorowskiego, w którym upatrywał głównego rywala w walce o powtórną kadencję. A może chciał poczekać na właściwy moment do ujawnienia tej zabójczej wiedzy.”

10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy- prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska.”

 

 

 

 

“Ten LOT może uratować tylko CBA - TU - kpt.Wrona nie PO-może”

http://kacpro.salon24.pl/497713,kpt-wrona-nie-po-moze-ten-lot-moze-uratowac-tylko-cba

* Oglądanie notek z linków w Salon24.pl  jest filtrowane. Jeśli strona otworzy się bez tekstu kliknij na biało-czerwoną ikonę “Salon 24.pl”, w lewym górnym rogu ekranu. Po otwarciu się nowego okna, w prawym górnym rogu wyłącz filtr.
 

<>

 

New York / Rok 2008

 

 

“Amerykanie przywitali Tuska iście bombowo"  

Ktoś chciał zastraszyć premiera Donalda Tuska

Poniedziałek, 10 marca 2008 r. od 6 min. 35 sek: spotkanie z przywódzcami największych organizacji żydowskich. Rozmawiali o reprywatyzacji.Uzgodnili zwrot mienia pożydowskiego w Polsce.

A co z mieniem palestyńskim zabranym przez izraelczyków w Palestynie?

Czy Palestyńczycy dostali już odszkodowania od Izraela?

 

<>

 

 

Jak widzimy powyżej, polityka to "wielka gra" prowokacji.

 

Czasem, szczególnie tam, gdziw gra toczy się o przetrwanie, bardzo krwawych prowokacji. Cel uświęca środki.

 

 

<>

 

Premier Tusk obiecał w USA zwrot mienia żydowskiego

 

http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&id=1245

 

    Podczas spotkania z przedstawicielami organizacji żydowskich w USA w poniedziałek w Nowym Jorku premier Donald Tusk obiecał rozwiązanie jeszcze w tym roku ciągnącego się od lat problemu restytucji prywatnego mienia żydowskiego w Polsce - podali uczestnicy spotkania. Informację potwierdził szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, który towarzyszył szefowi rządu podczas wizyty w USA.

    Pracę nad projektem w ramach rządu prowadzi wiceminister skarbu państwa Krzysztof Łaszkiewicz. Jest w stałym kontakcie m.in. ze środowiskiem żydowskim, ale nie tylko, bo reprywatyzacja dotyczy wszystkich obywateli polskich, którzy utracili swój majątek - powiedział Nowak.

    Minister Łaszkiewicz dostał polecenie od premiera, aby przyspieszyć prace, tak żeby wiosną rząd skończył pracę nad projektem, a do jesieni tego roku ustawa mogła być przedstawiona Sejmowi - podkreślił.

    Nowak zaznaczył, że premier prosił przedstawicieli organizacji żydowskich zainteresowanych reprywatyzacją o wyrozumiałość. Powiedział, że nie jesteśmy w stanie usatysfakcjonować tych, którzy oczekują wysokich rekompensat rzędu np. kilkudziesięciu procent wartości majątku. Otwarcie mówił, że reprywatyzacja obejmie tyle, na ile będzie stać państwo, i że trudno zakreślić jej horyzont czasowy, ile będzie trwała - stwierdził Nowak.

    Jak powiedział uczestniczący w spotkaniu wiceprezes Światowego Kongresu Żydów (WJC) Kalman Sultanik, premier zapowiedział poddanie pod głosowanie ustawy o reprywatyzacji mienia - m.in. żydowskiego - do września.

    Premier Tusk sam poruszył problem prywatnej własności, był bardzo otwarty i potwierdził to, o czym zapewnił mnie w Polsce wiceminister skarbu Łaszkiewicz, który powiedział, że ten rząd zobowiązuje się do rozwiązania tego problemu. Premier powiedział, że do września ustawa o reprywatyzacji zostanie uchwalona, i szybko, jeszcze w tym roku, wprowadzona w życie - powiedział Sultanik.

    Dodał, że według informacji premiera, ustawą będą objęci wszyscy Żydzi, którzy byli obywatelami polskimi do 1939 r., i procedura wnioskowania o zwrot mienia będzie bardzo prosta.

    Wyraził także nadzieję, że prezydent Kaczyński podpisze ustawę. Ja też myślę, że podpisze - powiedział Sultanik, który jest również przewodniczącym Federacji Żydów Polskich w Ameryce, organizacji, której pierwszym prezesem był słynny pisarz i noblista Isaac Bashevis Singer.

    W spotkaniu, które odbyło się w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku, uczestniczyli także przedstawiciele innych najważniejszych organizacji żydowskich, jak Komitet Żydów Amerykańskich (AJC), Jewish Claims Conference (Konferencja ds. Roszczeń Żydowskich) oraz żydowska Liga Przeciw Zniesławieniom (ADL).

Przedstawiciel ADL Michael Salberg, dyrektor ds. międzynarodowych w tej organizacji, potwierdził wiadomość o deklaracjach szefa polskiego rządu na temat restytucji mienia, chociaż podał nieco późniejszy termin przypuszczalnego załatwienia tej sprawy. Premier zobowiązał się do przeforsowania ustawy o reprywatyzacji w parlamencie do końca tego roku - powiedział Salberg.

    Oprócz restytucji mienia, rozmawiano także o kwestii antysemityzmu w Polsce, działalności Radia Maryja i ojca Rydzyka oraz o stosunkach Polski z Izraelem. Nie stawialiśmy żadnych postulatów w związku z antysemityzmem. To jest problem globalny - powiedział Salberg. Dodał też, że stosunki między Polską a Izraelem w ostatnich latach są bardzo dobre.

    Dotychczasowe próby rozwiązania problemu reprywatyzacji w Polsce kończyły się fiaskiem. Pojawiło się już ponad 20 projektów ustaw reprywatyzacyjnych, a żadna nie weszła w życie. Ostatni projekt, przygotowany przez rząd Marka Belki, zakładał wypłatę 15-procentowego odszkodowania w formie świadczenia pieniężnego dla byłych właścicieli majątków przejętych przez państwo w latach 1944-1962. Odszkodowania miały przysługiwać także spadkobiercom. Sejm pracował nad nim w latach 2005-2006, ale w końcu prace utknęły w sejmowej komisji nadzwyczajnej.

    Skutecznie przez parlament przeprowadził swoją ustawę reprywatyzacyjną rząd Jerzego Buzka, ale w 2001 roku zawetował ją prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ta ustawa zakładała, że rekompensaty wyniosą 50%, ograniczała przyznawanie rekompensat tylko do osób posiadających obywatelstwo polskie.

    W grudniu zeszłego roku ministerstwo skarbu państwa poinformowało o rozpoczęciu analiz dotyczących ewidencji mienia niezbędnego do przeprowadzenia reprywatyzacji, oszacowania jego wartości oraz zaktualizowania wielkości roszczeń.

    Z kolei w lutym Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport na temat przebiegu reprywatyzacji w latach 1990-2006. NIK stwierdziła, że do tej pory skala roszczeń reprywatyzacyjnych nie została określona przez administrację państwową z odpowiednią starannością; nie podano liczby osób domagających się reprywatyzacji ani wartości potencjalnych roszczeń. W uzasadnieniu do projektu ustawy reprywatyzacyjnej, opracowanej przez rząd Belki, wartość roszczeń szacowano na 60 mld. Jednak w opinii NIK tych danych nie da się zweryfikować. Ponadto - według NIK - brak rozwiązań ustawowych działa na niekorzyść państwa.

Żródło: PAP, WP


 

Obietnice Donalda Tuska dla “jeszcze nie obywateli”,  w Izraelu

http://www.youtube.com/watch?v=YoONVwOYPPk

Warto zwrócić uwagę na słowa Donalda Tuska wypowiedziane w Izraelu 

"Mój rząd doprowadzi w najbliższych miesiącach do sfinalizowania procesu legislacji, który zakończy bardzo trudny i bolesny problem reprywatyzacji. Rząd polski, polski parlament, bo tam ta praca znajdzie swój finał, chce naprawdę oddać swoim obywatelom, to co utracili" 

"IZRAELCZYKOM, SWOIM OBYWATELOM ?" 

Czy w Platformie Obywatelskiej działają “agenci wpływu” interesów Izraela w Polsce, działający na rzecz spadkobierców polskich Żydów, którzyumożliwili wygodną dla Żydów zmianę "Ustawy o obywatelstwie polskim"? 

Premier Donald Tusk wypowiedział powyższe słowa  będąc w Izraelu w 2011 roku, do tamtejszych Żydów, którzy w tamtym czasie, polskiego obywatelstwa nie posiadali. Nie byli więc oni obywatelami Polski.  

W Trybunale Konstytucyjnym leżała już jednak, uchwalona we wrześniu 2009 r., ale zaskarżona przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego "Ustawa o obywatelstwie polskim". Ustawa ta dawała prawo do obywatelstwa polskiego wielu Żydom z Izraela oraz z USA. Ustawa weszła w życie w 2012r.

 

Zwracanie się więc przez premiera Tuska, do obywateli Izraela, jak do obywateli Polski, w 2011 r. było więc, jeśli nie dziwne, to co najmniej przedwczesne.  Jak wiemy, prezydent Lech Kaczyński był przeciwny zmianom w "Ustawie o obywatelstwie polskim" i uchwalaniu ustaw reprywatyzacyjnych, co było i jest w interesie Polski. Wiemy też, że prezydent Lech Kaczyński zginął w niewyjaśninonych do dziś okolicznościach, w katastrofie lotniczej nad Smoleńskiem. 

Smaczku sprawie dodaje fakt, że nie tak dawno i nie wiadomo za co, honorowe obywatelstwo Polski otrzymał były szef izraelskiej agencji MOSSAD Meir Dagan , którego jedną ze "specjalności" było selektywne eliminowanie osób zagrażających interesom państwa Izrael.

Udostępniono 14 maja 2010 r. - Ciekawe kiedy dokonano nagrania?

"Sprawa eksploduje?"  -  Czy to aluzja do "Smoleńska"?

<>


 

Czy Tusk, do spółki z Żydami, nas zrujnują?

http://kacpro.salon24.pl/497460,czego-szukaja-rosyjska-oblawa-na-niemieckie-organizacje

 


 

Udostępniono 14 maja 2010 r. / Ciekawe kiedy dokonano nagrania?

 

 <>

 

 

 

´

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka