Kacpro Kacpro
498
BLOG

Kwaśniewski: mam czarną wizję, że będę pomagał ułaskawić Tuska

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 1

 

 

NO TO MAMY DWIE SEKTY: "ZAMACHOWĄ" I "PANCERNEJ BRZOZY"

 Kwaśniewski obstawia "Zamachowych" / W interesach nie ma "zmiłuj się"

<>

Wp.pl / Kwaśniewski: "Ja mam taką czarną wizję, że zostanę kiedyś wezwany przez Parlament Europejski, żeby doprowadzić do ułaskawienia i wypuszczenia na wolność Donalda Tuska, ponieważ wcześniej odniosłem sukcesy w sprawie Łucenki i Tymoszenko - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Piotrem Najsztubem we "Wprost". -W ocenie Kwaśniewskiego dla zwolenników "sekty zamachowej rozwiązaniem jest nie tylko wygranie wyborów, ale jeszcze posadzenie Tuska".

 

 

UJAWNIAMY: "Czarodzieje ze Smoleńska i Babiej Góry"

<>

Zadziwiającą rzeczą w wizualizacji Gazety.pl jest to, że widać jak na dłoni, że TU-154 "po uderzeniu w pancerną brzozę" zamiast spaść, zaczął się wzbijać.

Dlaczego zamiast odlecieć spadł?

Zobacz wersję Gazeta.pl z 10.04.13 r.

http://www.youtube.com/watch?v=ZAKKk8sYJJM&∓feature=player_embedded

Sprawę wyjaśnił "Czarodziej z Babiej Góry" ... "Cuda się zdarzają"

http://www.youtube.com/watch?v=-_8k4uCv6M4 

Zadziwiającą rzeczą w wizualizacji Gazety.pl jest to, że widać jak na dłoni, że TU-154 "po uderzeniu w brzozę" zamiast spaść, zaczął się wzbijać, a wtedy, jak zwracali uwagę prokuratorzy wojskowi (o co pytał też redaktor) samolot nie miał już zasilania - A więc silniki już wtedy nie pracowały.

Pomimo niepracujących silników "magiczną mocą  magików Millera" TU-154M zaczął się wzbijać jak “magiczny dywan” w powietrze i wykonał figurę akrobatyczną obracając się "na plecki"!

"Nu zajac! - Ja tjebja PO-każi!"

Pilotów to my na pewno mamy kiepskich, ale za to maszyny którymi latali,

to są "że WOW" !  ... i "zaklinacze z Babiej Góry" ... też!

 
 Ciekawe kiedy nastąpi "Zlot Czarownic"

https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1#

 


 

01 min. 05 sek nagrania

Wcześniej pojawiły sie jakieś informacje, że oprócz Lecha Kaczyńskiego był na pokładzie Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Trudno na razie powiedzieć, czy to jest prawda. My połączyliśmy się teraz z Jarosławem Olechowskim, naszym reporterem, który pędził na lotnisko w Smoleńsku. Jarku, co wiadomo.

Reporter Jarosław Olechowski: No, my w tej chwili jedziemy samocodem  do Smoleńska, bo wszystkie ekipy telewizyjne były w Katyniu, w lesie Katyńskim, tutaj na cmentarzu wojskowym, gdzie szykowane były w zasadzie uroczystości, bo w tej chwili mam taką nieoficjalną informację, że ta uroczystość zostanie odwołana. To mogłoby potwierdzać, że doszło do bardzo poważnego wypadku. 

Jedziemy samochodem, to jest mniej więcej pół godziny drogi, takiej spokojnej jazdy. My oczywiście, my jedziemy jak do pożaru "nomem omen" ...y.. być może nawet szybciej uda nam się tam dotrzeć. 

Ja mam na tę chwilę dwie informacje:

Po pierwsze, wiemy o tym, że samolot - tutaj na cmentarzu w Katyniu to wiemy - to też uczulam na to, że to co udzielam, to są nieoficjalne informacje. >>> Samolot podchodząc do lądowania zachaczył o drzewa i się rozbił.

Według jednej wersji ..y..udało się tak pilotowi wylądować, że w zasadzie do strat wielkich nie doszło.  - Druga wersja bardziej pesymistyczna jest taka, że samolot już po wylądowaniu, po uderzeniu w ziemię (przypominał ..?..) kulę ognia.

Tak mieli tutaj przekazywać naoczni świadkowie tego zdarzenia.(2:30)

 

 

 

Dziennikarz dopytywał ministra Millera o to, czy TU-154 był sprawny zanim uderzył w "pancerną brzozę", bo samolot miał stracić zasilanie, zanim uderzył w brzozę (na 15 metrach, zanim zszedł na 5) - Brak zasilania oznacza "lot" samolotu na wyłączonych silnikach.

Pomimo braku zasilania, jak widać na symulacji Gazety.pl, tupolew zszedł na 5 m (co nie jest dziwne), ściął brzozę i następnie wzbił się powtórnie w górę (co jest niemożliwe bez działających silników), przeleciał nad drogą i spadł po jej drugiej stronie w pobliżu lotniska. To może być 1-2 km. Z "punktu widzenia grawitacji" jest to niemożliwe, aby100 ton mogło wzbić się w powietrze i przelecieć od miejsca zderzenia z brzozą do miejsca upadku, bez zasilania samolotu silnikami. - Jeśli tupolew przed brzozą stracił zasilanie powinien zacząć spadać lecąc lotem ślizgowym. Ponowne "wzbicie się" za brzozą jest niemożliwe - Stąd wynikała konsternacja dziennikaża. - Miller najwyraźniej "mijał się z faktami".  

Logicznie myśląc, polski tupolew, w miejscu rośnięcia "pancernej brzozy" musiał być dużo wyżej nad nią (ścięcie miało mieć miejsce na 5-7 metrach) , dolecieć do lotniska gdzie spadł. / Pytaniem jest co się stało, że samolot stracił zasilanie, bo brak zasilania musiało być przyczyną spadania tupolewa, a to katastrofy. - Macierewicz dowodzi, że TU-154 zanim doleciał do brzozy, zaczął się rozlatywać w powietrzu, gubiąc elementy swojego korpusu, w tym skrzydeł.

W symulacji Gazety.pl , tak jak w Symulacji "RAI Nowisti" tupolew po upadku "na plecki jest cały. - Warto to zapamiętać. - Tak wygląda większość katastrof tupolewów. Zobacz zdjęcie niżej - bo możliwe, że nasz TU-154 spadł "w jednym kawałku",  tak jak na symulacjach, i ktoś dopadł wrak, jak był już na ziemi. 

 

 

Antoni Macierewicz w 12 min. 20 sek. powyższego nagraniamówi, że istnieje

nagranie symulacji katastrofy i wybuchu TU-154M w Smoleńsku, wykona -

ne przezRosyjską AgencjęInformacyjną "RAI Novosti" 10.04.10 r.

W Klubie Ronina: Czy to był zamach? 

Antoni Macierewicz: 

"To co uderzyło mnie jak młotem, jak obuchem, zaraz po tej tragedii, po pierwszych działaniach Pana Donalda Tuska, no i oczywiście funkcjonariuszy rosyjskich, widać było taką dominację elementu propagandowo - politycznego i taką niesłychaną ucieczkę od faktografii i podstawowych zasad jakiegokolwiek, nawet bardzo, bardzo ograniczonego badania faktów, iż zdałem sobie sprawę, że rzeczywistym polem działania musi być nauka. Musi być badanie faktów i przede wszystkim faktów, a dopiero później wszelkiego typu działania polityczno propagandowe. - Ale przede wszystkim nauka! Można by powiedzieć, że im więcej nauki, tym - uznaliśmy że - większe będą i ważniejsze będą, konsekwencje polityczne. Bo widać było, że od nauki, od faktów, od solidnego badania ..?.. ci którzy decydowali, uciekają jak diabeł od święconej wody"    

<>  

   http://www.youtube.com/watch?v=30kAKG7JuXY&feature=player_embedded

 

 

Zobacz pełną wersję rosyjskiej symulacji "RAI Novosti" z 10.04.10 r   

 

Niezalezna.pl: Sensacyjna relacja Ria Novosti z 10.04.2010

28.03.2013 r / "W dniu katastrofy smoleńskiej rosyjska agencja informacji międzynarodowej RIA Novosti o światowym zasięgu wyemitowała relacje naocznych świadków tragedii oraz symulację, na której widać wybuch na pokładzie rządowego samolotu. Ani w relacjach, ani w komentarzu lektora nie ma ani słowa o „pancernej brzozie”.

 

 

“Westerplatte, Tibilisi i rozdzielenie wizyt w Smoleńsku”

J.Kaczyński twierdzi, że przyczyną "Smoleńska" było rozdzielenie wizyt premiera Tuska i Prezydenta w kwietniu 2010 r.

Kto i co zyskał na rozdzieleniu wizyt w Katyniu?

Jedną z osób, które bezpośrednio skorzystały na rozdzieleniu wizyt w Katyniu był Donald Tusk. Gdyby 10.04.10 leciał do Smoleńska, potencjalnie, mógłby być jedną z ofiar katastrofy. Zostając tego dnia "w domu" zyskał zabezpieczenie od zagrożeń, które tego dnia miały miejsce.

Można przypuszczać, że ten, kto rozdzielił wizyty, miał w tym jakiś interes - Więcej w notce: "Ktoś spontanicznie zmienił "rozkłasd jazdy. Ciekawe dlaczego?" >>>

http://kacpro.salon24.pl/500512,ktos-spontanicznie-zmienil-rozklad-jazdy-ciekawe-dlaczego

 

* Oglądanie notek z linków w Salon24.pl  jest filtrowane. Jeśli strona otworzy się bez tekstu kliknij na biało-czerwoną ikonę “Salon 24.pl”, w lewym górnym rogu ekranu. Po otwarciu się nowego okna, w prawym górnym rogu wyłącz filtr. Jeżeli powyższe się nie powiedzie, załóż konto w serwisie  www.Salon24.pl i w zakładce: “Ustawienia >> Ustawienia konta”  >>>  zaznacz  >>>  Pokaż wszystkie treści w salon24.pl

 

Michalkiewicz o "Smoleńsku" / "Taktowna mgła"

 

 

Niezalezna.pl: Polacy muszą się wyrwać z paraliżu lęku - rozmowa z prezesem Prawa i Sprawiedliwości

Dodano: 14.04.2013 [22:47]
Polacy muszą się wyrwać z paraliżu lęku - rozmowa z prezesem Prawa i Sprawiedliwości - niezalezna.pl
foto: Igor Smirnow/Gazeta Polska
Polacy nie mogą podejmować decyzji wyborczych, straszeni jakąś wyimaginowaną agresją Rosji. Tusk używa tej retoryki „wojny” do budowania stanu zagrożenia, irracjonalnej obawy, całkowicie cynicznie i świadomie przeciwko nam. Wie, że gdzieś ten lęk w Polakach jest, i wykorzystuje to do perfidnej politycznej gry – mówi Jarosław Kaczyński w rozmawie z Katarzyną Gójską-Hejke i Tomaszem Sakiewiczem.

Czy trzy lata po katastrofie smoleńskiej można już z dużą dozą pewności powiedzieć, co się stało rankiem 10 kwietnia 2010 r.?
Możemy powiedzieć, co się na pewno nie stało. Nie stało się to, co podaje oficjalna wersja zdarzeń zaordynowana przez MAK i przyjęta przez komisję powołaną przez premiera Tuska. Wiemy natomiast, że mieliśmy do czynienia z szeregiem niebywałych wydarzeń, jeśli chodzi o przygotowanie tej wizyty i o sam lot. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że Rosjanie najpierw nakazali schodzenie do wysokości przed lądowaniem, a następnie rozkazem „pas wolny” nakazali lądowanie. Mimo że – podobno – nie było do tego warunków. Co ważne, decyzja o tym, iż samolot rządowy RP ma lądować, została wydana w Moskwie, o czym się mało mówi, a jest to istotna informacja. Możemy też powiedzieć na pewno, że ten samolot nie mógł się rozbić z takich powodów, jakie są podawane – mówię tu o brzozie. Nie ma również wątpliwości co do tego, że gdyby rzeczywiście uderzył w podłoże z taką prędkością, co do której nie ma sporu – 9 m/s, czyli tyle, ile przy normalnym lądowaniu – to o żadnym rozpadzie na tysiące części nie mogło być mowy. Jest nawet wysoce prawdopodobne, że by nawet nie pękł. W takiej sytuacji pytanie o to, co naprawdę stało się w pobliżu lotniska w Smoleńsku, nasuwa się samo. Co było przyczyną tak nieprawdopodobnego zniszczenia samolotu? Narzucającą się odpowiedzią jest stwierdzenie, iż doszło do wybuchu.

Jeżeli wybuch, to kto go przygotował?
Jeżeli wybuch, to możliwości jest naprawdę mnóstwo. Nie chcę w tym momencie o tym rozmawiać, bo moje wypowiedzi zbyt łatwo stają się przedmiotem dywagacji. Nie będę spekulował, kto mógł to zrobić, ale wiem, że gdybym był prokuratorem prowadzącym tę sprawę, badałbym przynajmniej kilka hipotez dotyczących sprawców.

Łącznie z tą, że pomysł i wykonanie wyszły z Polski.
Wszystkie. Także tę.

Jaki jest udział polskich władz w katastrofie smoleńskiej – co dziś możemy z pełnym przekonaniem o nim powiedzieć?
Udział jest oczywisty – rozdzielenie wizyt. Powinien być wspólny wyjazd, gdyż obchody katyńskie były okazją wspólną. Proszę zwrócić uwagę na pewną kwestię. Normalnie ta władza niesłychanie liczyła się z sondażami, a w tym wypadku nie postąpiła tak, jak życzyła sobie tego opinia publiczna. Badania wskazywały jednoznacznie, że większość Polaków chciała, aby prezydent i premier uczcili razem pamięć zamordowanych przez Rosjan Polaków. Poza tym rząd ponosi odpowiedzialność za obniżenie statusu wizyty z udziałem prezydenta do takiego, który nie zapewniał bezpieczeństwa głowie państwa, ale i całej towarzyszącej jej delegacji. Po trzecie, to obóz rządzący odpowiada za to, że nie było wówczas – teraz już są – nowych samolotów, a także za odstąpienie od przeprowadzanych normalnie procedur związanych ze sprawdzeniem lotniska. Premier Tusk musi również wyjaśnić, czego dotyczyły rozmowy szefa jego kancelarii z Rosjanami w restauracji w Moskwie. Pozostaje jeszcze odpowiedzialność za wszystko, co działo się po katastrofie – za to, co syntetycznie ujmuje ta, jak sądzę prawdziwa, informacja o zaleceniach dla ludzi PO, która nakazywała im tłumaczyć tragedię błędem pilotów. Kto i dlaczego wymyślił ten przekaz dnia? Doskonale pamiętam, że mnie o winie pilotów wkrótce po katastrofie powiedział minister Sikorski. Stąd pytanie: skąd on mógł to wiedzieć? I skąd od razu miał pewność, że wszyscy zginęli?

Tym bardziej że jego własny rzecznik w tym samym czasie ogłaszał, iż trzy osoby przeżyły…
Nie wiem, czy była to ta sama godzina.

Rzecznik mówił to przed dziesiątą. Było oświadczenie: trzy osoby przeżyły.
Z Radosławem Sikorskim rozmawiałem niedługo po dziewiątej.

Czyli oświadczenie rzecznika było po Pańskiej rozmowie z ministrem. Tym bardziej nie powinien tego mówić.
Jedno jest pewne – w tym czasie jeszcze nie powinien tego wiedzieć, a przynajmniej nie mógł mieć co do tego pewności. A on miał – zakomunikował mi to bez cienia wątpliwości. Dzisiaj się zapiera, chociaż ja stanowczo potwierdzam, że tego rodzaju rozmowa miała miejsce. Pozostaje także sprawa oddania śledztwa Rosjanom i niereagowania na ich działania – m.in. na te, które po prostu upokarzały ofiary, ich bliskich, ale i Polskę. Nie można także zapominać o tolerowaniu przez władze RP uniemożliwiających polskie śledztwo relacji między prokuraturą naszą a rosyjską. Najłagodniej mówiąc, cechuje je bardzo głęboka asymetria. Nie wykonano żadnych działań związanych rutynowo z tego rodzaju katastrofami. Stworzono sytuację prawną, w której Polska nie ma żadnej drogi odwoławczej wobec rosyjskich decyzji. Mówiąc szczerze – w ogóle nie ma nic do powiedzenia.
Donald Tusk zgodził się na przyjęcie w sprawie badania katastrofy smoleńskiej ekstraordynaryjnej drogi prawnej, która najwyraźniej została przez Rosjan wymyślona tylko po to, aby Polacy nie mieli możliwości odwołania się od tego, co ustalą instytucje Federacji Rosyjskiej. Niezwykle istotna jest również odpowiedź na pytanie, dlaczego nie ma żadnych dokumentów z negocjacji Tusk–Putin i dlaczego wszystko to jest dorozumiane. Oczywiście w prawie międzynarodowym umowy mogą być dorozumiane – ale to jest jednak sprawa wymagająca wyjątkowej precyzji. Później mamy już cały szereg działań, których symbolem jest potraktowanie wraku. Ale tylko symbolem – tych spraw jest nieporównanie więcej. Brakuje dokumentów, nie ma czarnych skrzynek, pewne dowody w sprawie w ogóle zaginęły – przynajmniej taka jest oficjalna wersja podana publicznie. Mamy zmiany zeznań, nie ma filmów z lądowania samolotu. To wszystko każdemu normalnie myślącemu człowiekowi musi nasuwać przypuszczenie, że w Smoleńsku stało się coś, co ktoś bardzo chce ukryć.

W oficjalną wersję zdarzeń wierzy coraz mniej Polaków. Nawet elektorat PO w połowie uważa, że rząd PO–PSL co najmniej źle poprowadził śledztwo, a być może stało się coś więcej. Nie ma Pan poczucia, że Tusk przegrał Smoleńsk i ta porażka najbardziej zaważy na jego przyszłości?
W jego fatalnych rządach ta sprawa będzie z całą pewnością numerem jeden. Piłsudski zwykł nawet używać określenia „bezecny rząd” – nie wiem, czy nie miał racji… Tusk niebywale się skompromitował, ale ten fakt dla pewnej części społeczeństwa jest ciągle nieodpowiednio dostrzegalny. Mechanizm, który do tego prowadzi, jest skomplikowany. Składa się na niego sytuacja w polskich mediach, ale także polskie lęki przed Rosją. Zresztą cynicznie rozgrywane.

Czy Pan nie przecenia tego ostatniego czynnika? Tusk w żadnej innej sprawie nie jest przez Polaków tak źle oceniany jak w sprawie Smoleńska. A to by mogło oznaczać, iż ten lęk nie odgrywa tak dużej roli.
Gdyby go oceniali uczciwie, to by już go nie było. Była szansa, żeby Donald Tusk te wybory przegrał, ale nie było szans, aby stracił władzę. Być może nie on by był wtedy premierem, ale Grzegorz Schetyna.

Najbardziej wstrząsające informacje dotarły później: ekshumacje, sprawa brzozy, trotyl…
To prawda. Sprawa smoleńska jest zupełnie wystarczającym – aż nadto – powodem, by obywatele pokazali ekipie rządzącej czerwoną kartkę.
Katastrofa smoleńska – nikogo nie trzeba o tym przekonywać – jest dla mnie w wymiarze osobistym bardzo ważna. Uderzyło mnie to tak mocno, jak tylko mogło uderzyć, a proszę pamiętać, że kolejna śmierć bliskiej osoby też była zupełnie bezpośrednio związana ze Smoleńskiem. Wiele jeżdżę po Polsce, spotykam się z ludźmi i widzę, że trzeba mieć wizję kraju, w którym sprawa smoleńska jest uczciwie wyjaśniona, przynajmniej po tej polskiej stronie. Konieczne jest jednak także rozmawianie z Polakami na wszystkie inne tematy, w tym również o lękach przed Rosją.

Związanych z hasłem „wojna”?
Tak. Polacy muszą wyrwać się z paraliżu lęku. Nie mogą podejmować decyzji wyborczych, straszeni jakąś wyimaginowaną agresją Rosji. Tusk używa tej retoryki „wojny” do budowania stanu zagrożenia, irracjonalnej obawy, całkowicie cynicznie i świadomie przeciwko nam. Wie, że gdzieś ten lęk w Polakach jest, i wykorzystuje to do perfidnej politycznej gry.

Istniało coś takiego jak archetyp katyński, który utrwalał się wraz z czasem upływającym od momentu popełnienia strong zbrodni. Mam wrażenie, że powstaje też archetyp smoleński. I podlega dokładnie temu samemu procesowi, co ten wspomniany przed chwilą.
Na pewno syndrom emocjonalny związany ze Smoleńskiem jest mocny i może rzeczywiście narasta. Chociaż trudno to w tym momencie ocenić.
Decydująca jest zmiana władzy, bo tylko dzięki temu będzie można rozpocząć porządne, sumienne śledztwo w sprawie katastrofy, rzetelnie zbadać wszystkie hipotezy.

Zmienić prokuratorów prowadzących?
Tak. Trzeba podjąć wszystkie możliwe akcje na arenie międzynarodowej, ale nie na zasadzie liczenia na międzynarodową komisję – zawsze byłem co do tego sceptyczny – tylko na zasadzie zwrócenia się o informacje i wsparcie. Już zwykły przegląd materiałów śledztwa sprawiłby podjęcie pomijanych dotychczas wątków, o których wiele pisze choćby „Gazeta Polska”.

Trzeba zalegalizować prawdę.
W Polskiej tradycji niesłychanie ważne jest to, żeby coś – nawet przy stanie bardzo skrajnego zagrożenia – działało legalnie. Polskie państwo podziemne miało takie rozmiary m.in. dlatego, że było jakby legalnym polskim państwem. Wybuch ogromnej aktywności, która stworzyła Solidarność, nastąpił wtedy, gdy w specyficzny sposób zalegalizowano porozumienia sierpniowe. Przecież tak naprawdę największa fala strajków była we wrześniu 1980 r., a nie w sierpniu. Moment pełnej legalizacji i zniesienie dysonansu poznawczego, który dla wielu ludzi jest nie do zaakceptowania, da realne szanse na poznanie prawdy o tragedii 10 kwietnia 2010 r.

 
Współpracownicy: 
Żródło: 
 
 

 

 

Czy Tusk, do spółki z Żydami, nas zrujnują? 

http://kacpro.salon24.pl/497460,czego-szukaja-rosyjska-oblawa-na-niemieckie-organizacje

Rosyjska "obława" na niemieckie organizacje i fundacje polityczne

 

Amerykanie przywitali Tuska "iście bombowo" 

Czy w Platformie Obywatelskiej działają “agenci wpływu” interesów Izraela w Polsce, działający na rzecz spadkobierców polskich Żydów, którzy umożliwili wygodną dla Żydów zmianę "Ustawy o obywatelstwie polskim"? - Czy "agenci wpływu" Izraela w Polsce walczą o uchwalenie przez polski Sejm ustawy reprywatyzacyjnej i o odszkodowania za upaństwowione kamienice i inne mienie opuszczone po II-giej Wojnie Światowe, dla potomków byłych obywateli Polski 

PO planuje się ustawę, która odda spadkobiercom byłych kamienic w Warszawie warszawskie kamienice komunalne w naturze. Polacy mogą stracić mieszkania.     

 http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,prezydent-chce-skonczyc-z-dekretem-bieruta,65702.html

 

 

 

"Wojna o kamienice"


Czy w Platformie Obywatelskiej działają “agenci wpływu” interesów Izraela w Polsce, działający na rzecz spadkobierców polskich Żydów, którzyumożliwili wygodną dla Żydów zmianę "Ustawy o obywatelstwie polskim"?


Obietnice Donalda Tuska dla “jeszcze nie obywateli”,  w Izraelu

 

http://www.youtube.com/watch?v=YoONVwOYPPk

 

Warto zwrócić uwagę na słowa Donalda Tuska wypowiedziane w Izraelu


"Mój rząd doprowadzi w najbliższych miesiącach do sfinalizowania procesu legislacji, który zakończy bardzo trudny i bolesny problem reprywatyzacji. Rząd polski, polski parlament, bo tam ta praca znajdzie swój finał, chce naprawdę oddać swoim obywatelom, to co utracili"


"IZRAELCZYKOM, SWOIM OBYWATELOM ?"


Czy w Platformie Obywatelskiej działają “agenci wpływu” interesów Izraela w Polsce, działający na rzecz spadkobierców polskich Żydów, którzyumożliwili wygodną dla Żydów zmianę "Ustawy o obywatelstwie polskim"?


Premier Donald Tusk wypowiedział powyższe słowa  będąc w Izraelu w 2011 roku, do tamtejszych Żydów, którzy w tamtym czasie, polskiego obywatelstwa nie posiadali. Nie byli więc oni obywatelami Polski.  W Trybunale Konstytucyjnym leżała już jednak, uchwalona we wrześniu 2009 r., ale zaskarżona przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego "Ustawa o obywatelstwie polskim". Ustawa ta dawała prawo do obywatelstwa polskiego wielu Żydom z Izraela oraz z USA.

 

Ustawa weszła w życie w 2012r. Zwracanie się więc przez premiera Tuska, do obywateli Izraela, jak do obywateli Polski, w 2011 r. było więc, jeśli nie dziwne, to co najmniej przedwczesne.  Jak wiemy, prezydent Lech Kaczyński był przeciwny zmianom w "Ustawie o obywatelstwie polskim" i uchwalaniu ustaw reprywatyzacyjnych, co było i jest w interesie Polski. Wiemy też, że prezydent Lech Kaczyński zginął w niewyjaśninonych do dziś okolicznościach, w katastrofie lotniczej nad Smoleńskiem.


Smaczku sprawie dodaje fakt, że nie tak dawno i nie wiadomo za co, honorowe obywatelstwo Polski otrzymał były szef izraelskiej agencji MOSSAD Meir Dagan , którego jedną ze "specjalności" było selektywne eliminowanie osób zagrażających interesom państwa Izrael.

  “Dorobiliśmy się 2.000.000 nowych obywateli?”

http://www.youtube.com/watch?v=YoONVwOYPPk  

Nowa “Ustawa ustawa o obywatelstwie polskim” dała prawo do polskiego obywatelstwa setkom tysięcy Żydów z Izraela oraz z USA.- Jednocześnie dała im, tak pożądane, obywatelstwo Unii Europejskiej.

http://www.youtube.com/watch?v=PsWnAJ2z3jk  

<>

"Spełniło się marzenie o ziemi obiecanej i mannie z nieba" 

Manifest Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce

http://www.jrmip.org/?page_id=5 z siedzibą w Berlinie 

 

 

KRWAWA HISTORIA POWSTANIA IZRAELA

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka