Kacpro Kacpro
266
BLOG

Katastrofa czy zamach: Trailer filmu A. Krauzego o Smoleńsku

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 0

 

 

Minister Romuald Szeremietiew: A Bronek skorzysta?

04.10.209 r. / Cytat notki Romualda Szeremietiewa: "Z umiarkowanym zainteresowaniem oglądałem podawane w mediach przypadki "afery medialnej" i występy pocącego się Chlebowskiego i krecacego Drzewieckiego, gdy nagle jedno mnie zdziwiło. Ogladałem wyjście delegacji PO z Belwederu po nieudanym spotkaniu z Prezydentem. Obok wyraźnie złego Tuska szedł uśmiechnięty, rozluźniony i kordialnie poklepujący premiera Komorowski. Dostrzegła tę scenę zwykle nie ogladająca TV moja żona - "a ten Bronek z czego sie cieszy? ..."

Wczoraj natknąłem się przypadkowo na znajomego, który uchodzi za dobrze poinformowanego w 'poruszeniach politycznych'. Zapytałem jak tłumaczy uśmiechniętego marszałka Sejmu, gdy jego partię bombardują.

Ależ to w woda na młyn Bronia - usłyszałem. Wg mego rozmówcy aferę zdetonował duet Kamiński (CBA) Komorowski. Zachowanie Kamińskiego politycznie zrozumiałe (prawnie nie, trzeba było cicho czekać, aż rybki z PO znajdą się w sieci) bo dzięki temu osłabieniu ulega pozycja Tuska i Leszek Kaczyński ma szanę na reelekcję, a może nawet PiS na powrót do władzy.

A czemu Komorowski? On sądzi, że po kompromitacji ekipy Tuska obejmie rządy w PO i sam zostanie kandydatem na prezydenta z ramienia swojej partii. No coż Bronek to ambitna postać.

Tak, tak, mój drogi. - kończył mój znajomy. Chlebowski i Drzewiecki to taki "dwugłowy Farmus", w rolę WSI wcieliło się CBA, tylko "Rzeczpospolita" chociaż "nie ta sama" co w lipcu 2001 r., to że jednak "taka sama" - jak zwykle doniosła.

I wtedy przypomniała mi się uradowana twarz Bronka, gdy w lipcu 2001 r. informował dziennikarzy, że właśnie "złapał" Farmusa i skierował do premiera wniosek o wyrzucenie mnie z MON, bo go "okłamałem". Po aferze poszedł w górę. Nie został uznany za skompromitowanego, jako szef aferzysty Szeremietiewa. Jest dziś drugą osobą w państwie - marszałkiem Sejmu. Czy teraz też się uda i będzie prezydentem III RP?" 

<>

Przypomnijmy, mamy 4 październik 2009 r., wtedy powstała notka Szeremietiewa. >>> Tusk poinformował, że nie będzie startował w wyborach prezydenta 28.01.2010, a więc prawie cztery miesiące później.

Wygląda więc na to, że już kilka miesięcy wcześniej, zanim Tusk zrezygnował, rozpoczęły się, zwieńczone sukcesem prace, nad tym, aby do takiej właśnie decyzji Tusk "dojrzał". Czyżby "radość Komorowskiego" po wyjściu z Tuskiem od prezydenta L.Kaczyńskiego w październiku 2009 r. wynikała właśnie z zadowolenia Komorowskiego, z "początku afery hazardowej" i kłopotów Tuska? - Na to wygląda.

Komentaż do notki Szeremietiewa: Należy pogratulować spostrzegawczości. Pół roku przed "Smoleńskiem", zauważył początek drogi Komorowskiego do prezydentury, a być może nawet, dostrzegł "spisek", który go do urzędu prezydenta wyniósł.

Jeśli wsłuchamy się w wypowiedź Palikota, to można zauważyć, że w polskiej konstytucji mamy potencjalnie, jeśli nie kryminogenny, to kuszący zapis, na podstawie którego człowiek z partii opozycyjnej w stosunku do partii z której wywodzi się prezydent, może zająć miejsce prezydenta w wyniku śmierci urzędującego prezydenta. - To zapis bardzo niefortunny, który prowadzi właśnie do rozmów i dywagacji, jakie Poseł Palikot prowadził z marszałkiem Komorowskim.

WIĘCEJ >>>   https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1

 

CORAZ WIĘCEJ KOMENTATORÓW ZAUWAŻA WOJNĘ TUSKO-RUSKĄ 

Niezalezna.pl:   "Czy Rosja wymieni nam premiera? - Komorowski, Schetyna, ludzie wojskowych służb – oto triumwirat, który na krótką metę najbardziej zyskuje na upadku Donalda Tuska. Paradoks polega na tym, że dymisji Tuska chce dziś zarówno obóz niepodległościowy, jak i ludzie Moskwy. Jego odejście wydaje się przesądzone, ale nie wiadomo, która z tych dwóch opcji na tym wygra. - Kto najbardziej ucieszył się z wygranej PiS w wyborach uzupełniających w Rybniku? Jarosław Kaczyński? Niekoniecznie. – Grzegorz Schetyna wręcz promieniał – opowiada jeden z działaczy PO."

DZIENNIK.PL: "Po tym jak odszedł z polityki (Jan Rokita), bardzo rzadko pojawiał się na ekranach telewizorów. Teraz jednak Jan Rokita przyjął zaproszenie Bogdana Rymanowskiego do specjalnego wydania "Kawy na ławę" w TVN24.(..)

Jan Rokita był pytany m.in. o osobę Donalda Tuska. W "Anatomii przypadku" były polityk PO mówi wprost: Tusk to mistrz politycznych intryg.(..)

Premier Tusk jest na pewno wyjątkową postacią polskiej polityki ze względu na to, że skuteczną intrygą polityczną i taką bezwzględną, czasem dziecinnie wyglądającą potrzebą dominacji, osiągnął swoje polityczne cele. Stał się najbardziej stabilnym i najbardziej skutecznym premierem po 89. roku. Wyłącznie przez to, że w sposób taki bezceremonialny używał tego wszystkiego o czym Machiavelli napisał w "Księciu"- ocenił Jan Rokita.(..)

Jego zdaniem premier Tusk ma zapewnione rządy do następnych wyborów parlamentarnych.(..) Według niego prawdziwym zagrożeniem dla przywództwa Tuska w Platformie jest Bronisław Komorowski. Najprawdopodobniej będzie tym człowiekiem, który doprowadzi do usunięcia Tuska z przewodnictwa w Platformie. Ale to się stanie dopiero wtedy, gdy Bronisław Komorowski zobaczy, że Tuska usunąć łatwo, że to nie jest wielki problem. Kiedy tak będzie? Wtedy, gdy Tusk spektakularnie przegra następne wybory - uważa Rokita."

 

Niezalezna.pl: Reżyser i producent filmu "Smoleńsk" o kulisach produkcji


 
Dodano: 25.05.2013 [14:23]
TYLKO U NAS: reżyser i producent filmu &quot;Smoleńsk&quot; o kulisach produkcji - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Antoni Krauze - reżyser filmu „Smoleńsk”, Maciej Pawlicki - producent filmu, Jan Polkowski - prezes Fundacji Smoleńsk 2010 oraz Sławomir Stalmach - dyrektor biura Fundacji Smoleńsk 2010 byli gośćmi VIII Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej". Podzielili się z klubowiczami nowymi szczegółami na temat powstającej produkcji.

- Film jest realizowany - zapewnił reżyser Antoni Krauze. - Jesteśmy po tzw. zdjęciach uciekających, które dotyczyły samego 10 kwietnia 2010 r. Zrealizowaliśmy też zdjęcia w III rocznicę katastrofy smoleńskiej. Jest to bowiem film, który opowiada o sprawie tragicznej, ale powinien kończyć się czymś, co daje nadzieję. I taką nadzieją jest dla mnie to, co dzieje się w każdą rocznicę katastrofy. Mieliśmy 10 kwietnia 2010 r. pięć kamer na Krakowskim Przedmieściu i to, co udało się nam tam nakręcić, przeszło moje najśmielsze oczekiwania - dodał.

Jak zdradził twórca filmu, obsada "Smoleńska" jest już skompletowana. - Obiecaliśmy aktorom, którzy będą grali role polityczne, że ujawnimy ich nazwiska dopiero wtedy, gdy rozpoczną się zdjęcia - wyjaśnił Antoni Krauze. 

Następnie powiedział: - Obserwując postępy w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, aktualizujemy scenariusz. W tym momencie należy podziękować zarówno „Gazecie Polskiej”, jak i Zespołowi Parlamentarnemu, że wciąż nie odpuszczają w wyjaśnieniu przyczyn tragedii. To, co robimy, to misja, zadanie, które sobie postawiliśmy. 

Na koniec Antoni Krauze zwrócił się do zebranych ze słowami: - To wy jesteście strażnikami pamięci o prezydencie i pozostałych ofiarach katastrofy. Bardzo wam za to dziękuję.

Maciej Pawlicki, producent filmu, poinformował o kilku innych ważnych sprawach. - Film jest dopiero rozpoczynany. Na byłym lotnisku wojskowym w Białej Podlaskiej odtworzono „wieżę” z lotnika Siewiernyj, kręciliśmy też zdjęcia na Krakowskim Przedmieściu. Scenariusz jest na ukończeniu, współpracuje przy nim choćby Tomasz Łysiak, publicysta „Gazety Polskiej”. Ale producentami filmu jesteście wy wszyscy, bo jest na niego bardzo duże zapotrzebowanie społeczne. Są inwestorzy, którzy chcą wyłożyć bądź już wyłożyli pieniądze na film, jednak to zbiórka, która powinna trwać przez kolejne miesiące, jest podstawą finansowania produkcji.

Najnowszy zwiastun filmu można zobaczyć TUTAJ
Autor: , 
Żródło:  
 


   

 RAGMENT KSIĄŻKI  

Leszek Szymowski - "Zamach w Smoleńsku"

<>

CZĘŚĆ III “Anatomia zbrodni” - Rozdział 12 “Przecięta pajęczyna”

“10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy - prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska. 

Na pokład samolotu wsiedli również jego najbliżsi doradcy, którzy znali dużą część zasobów przejętych po WSI, znali treść aneksu i zabierali głos w sprawie jego publikacji: Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Mariusz Handzlik. Na pokładzie znalazł się również Zbigniew Wassermann - jeden z autorów reformy wojskowych służb specjalnych i gorący zwolennik likwidacji WSI.(...)

Joachim Brudziński: “Nie wiem, co robił pan Komorowski i jego ekipa w Pałacu Prezydenckim, bo tam nie byłem. Jednak z informacji, które do nas docierały, wynika, że w pierwszej kolejności przejęli akta Komisji Weryfikacyjnej WSI.”

Informacja z kręgów PO mówi, że pierwszą czynnością Bronisława Komorowskiego, który 10 kwietnia stał się Pełniącym Obowiązki Prezydenta RP i wszedł do Kancelarii Prezydenta - była właśnie lektura aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Do tej lektury Komorowski zapalił się tak bardzo, że nie zauważył, że nie ma oficjalnego aktu zgonu Lecha Kaczyńskiego, a dopóki tego aktu zgonu nie było - nie miał prawa zajmować gabinetu prezydenta i przejmować jego obowiązków"

Fragment książki, str. 198, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat:

“W styczniu 2007 roku pierwsza wersja raportu została opatrzona klauzulą “ściśle tajne” i przesłana do Kancelarii Prezydenta. Lech Kaczyński i weryfikatorzy popełnili katastrofalny błąd: podali do publicznej wiadomości, że w raporcie figuruje 130 nazwisk czynnych agentów WSI, którzy swoją współpracę wykorzystywali w celach innych niż bezpieczeństwo państwa. Nie podali jednak o kogo chodzi. ten błąd miał się wkrótce zemścić i to surowo. (...)

Był 16 lutego 2007 roku. W Kancelarii Prezydenta odbyła się uroczysta konferencja prasowa. Lech Kaczyński i siedzący obok Antoni Macierewicz oglosili, że oto Prezydent RP podjął decyzję z prac Komisji Weryfikacyjnej WSI. Punktualnie o godzinie 12.00 raport znalazł się na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta. I wywołał burzę. (...) W 16 załączniku do raportu, Antoni Macierewicz ujawnił agentów WSI uplasowanych w mediach i w strukturach państwowych, którzy współpracę z WSI wykorzystywali do celów innych niż bezpieczeństwo państwa. (...)    http://www.naszdziennik.pl/dodatek/wsi/raport.pdf

Wiadomo jednak, że z pewnością część nazwisk została przed upublicznieniem raportu usunięta z przyczyn znanych jedynie najbliższym współpracownikom prezydenta. To oznaczało, że dokumenty dotyczące tych ludzi można było w każdej chwili opublikować.Decyzję o tym musiałby podjąć urzędujący prezydent. Wystarczył jeden jego podpis … (...)

Kilka miesięcy później, Antoni Macierewicz znów w trybie ściśle tajnym przesłał do Kancelarii Prezydenta aneks do raportu z weryfikacji WSI - czyli drugą część dokumentu - od początku sugerował, aby jak najszybciej ujawnić jego treść opinii publicznej. Jednak Lech Kaczyński wciąż odwlekał tą decyzję. (...)

Nie było jednak tajemnicą, że w aneksie do raportu Macierewicza znalazły się informacje ujawniające kolejnych agentów WSI, a także niejasne powiązania z politykami SLD i Platformy Obywatelskiej - zwłaszcza z Bronisławem Komorowskim. Sam Komorowski postanowił dowiedzieć się, co znaleźli likwidatorzy WSI i czy może mu to zaszkodzić w przyszłej działalności politycznej. Doprowadziło to do wybuchu wielkiej afery, której obraz wyłania się z akt śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie .. (...)

W międzyczasie doszło do wyborów, zmieniła się władza, a on sam został marszałkiem Sejmu. Zwrócił się wówczas do koordynatora służb - Pawła Grasia - z zapytaniem o obu swoich rozmówców ( dopisek: Leszka Tobiasza, Wojciecha Sulimskiego). Graś udzielił mu informacji, że obaj rozpracowywani są przez kontrwywiad cywilny, który podejrzewa ich o szpiegostwo na rzecz Rosji. Doszło więc do sytuacji bezprecedensowej: dopiero co mianowany marszałek Sejmu RP spotkał się z dwoma osobami podejrzanymi o szpiegostwo na rzecz Rosji i negocjował z nimi nielegalny zakup ściśle tajnego dokumentu. (...) 

Fragment książki, str. 201, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat: 

Gdy jesienią 2007 rokuwładzę przejęła Platforma Obywatelska, Macierewicz przestał być szefem kontrwywiadu wojskowego, ale zdobył mandat poselski z listy PiS-u. Pracami komisji pokierował Jan Olszewski - były premier RP. Pomieszczenia do pracy komisji udostępniła Kancelaria Prezydenta. W ciągu jednej nocy dokumenty Komisji Weryfikacyjnej WSI przewieziono ciężarówkami do Kancelarii Prezydenta. W ten sposób, w Kancelarii zgromadzono niemal wszystkie archiwa Wojskowych Służb Informacyjnych - archiwa obnażające dziesiątki patologi i setki afer, materiały obciążające kilkaset osób zamieszanych w te afery - wśród nich osoby z pierwszych stron gazet. Równolegle zaczęły się prace nad przygotowaniami do ujawnienia drugiej części raportu z weryfikacji WSI czyli właśnie aneksu.

Członek Komisji Weryfikacyjnej WSI:“Na biurko prezydenta Kaczyńskiego trafiła wersja aneksu, ale prezydent ją poprawił, pewne rzeczy kazał wykreślić. Sporządzono więc drugą wersję. Było tak samo. Ostatecznie chyba dopiero jedenasta wersja - okrojona prawie o połowę w stosunku do pierwszej - znalazła akceptację w oczach Głowy Państwa. Prezydent zwlekał z jej upublicznieniem, choć Macierewicz, Olszewski i inni doradzali mu, aby odtajnił to jak najszybciej. Ale Kaczyński się wahał i wahał. W zgodnej opini nas wszystkich, czekał z ujawnieniem aneksu do okresu poprzedzającego kampanię wyborczą. Wydaje się zasadny pogląd, że liczył na to, iż opublikowanie aneksu pomoże mu pogrążyć Komorowskiego, w którym upatrywał głównego rywala w walce o powtórną kadencję. A może chciał poczekać na właściwy moment do ujawnienia tej zabójczej wiedzy.”

10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy- prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska.”

 

 

Kwaśniewski: mam czarną wizję, że będę pomagał ułaskawić Tuska

http://kacpro.salon24.pl/500714,kwasniewski-mam-czarna-wizje-ze-bede-pomagal-ulaskawic-tuska

 o

 


 

<>

W lutym 2011 r. napisałem notkę "Motyw" stanowiącą refleksję na pytanie Jarosława Kaczyńskiego:   Jarosław Kaczyński nie może zrozumieć dlaczego wszyscy tak bardzo się interesują, kto zasiądzie w fotelu Prezesa PiS, a nikt się nie interesuje, kto będzie nowym szefem PO?  Czyżby PO i Donald Tusk poddawani byli procesowi przejęcia partii, tak jak sugeruję w notce o PiS - Na to z grubsza wygląda. Przypomnijmy ją. 

<>

"Motyw". Odpowiedź na pytanie Jarosława Kaczyńskiego.

02.02.2011

Na jednym z portali, przeczytałem stwierdzenie, że światem rządzi pieniądz,a od Katastrofy Smoleńskiej, ważniejszy jest kurs szwajcarskiego franka.

 KOMENTARZ: Wybory to, jak w starożytnym Rzymie, igrzyska, mające rozładować frustracje rządząnych. Dwupartyjny system rządzenia, to dwie strony tej samej monety. Praprzyczyną Katastrofy Smoleńskiej mogło być "zachwianie wartości tej monety”, a konkretnie "zachwianie" władzy, rządzącej dotychczas Polską. 

Do czasu wyboru Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta Polski, trwała w najlepsze sielanka polskiej transformacji. Postkomunistyczna “władza-suweren reformowała się” z komunistycznego "establischmentu" w kapitalistycznych przedsiębiorców. Jak ktoś ważny wtedy powiedział: - " Co nie jest zabronione, jest dozwolone". Wybory 2005 vroku przerwały tą sielankę. W 2005 roku Polacy dostrzegli co się dzieje i powiedzieli "dość". W ich świadomości dokonał się potężny "przełom myślowy".

Zadecydowali inaczej niż życzyłby sobie tego "suweren" czyli ówczesna władza.

W 2005r. Polacy na swojego reprezentanta wybrali Lecha Kaczyńskiego i PiS. Naród - Polacy w 50% został “suwerenem".

Lech Kaczyński i PiS stali się "stałym i wpływowym" elementem Polskiej sceny politycznej, a co za tym idzie , systemu władzy. PiS stał się jedną ze stron monety, której emitentem został - obok “starego establishmentu” - Polski Naród . “ Stary establischment " w tym samym momencie stracił połowę swojej władzy.Dało to początek realnej demokracji , opartej na konkurencji dwóch konkurencyjnych ośrodków decyzyjnych.

Tylko że, demokracja to utopia, to "teatr i igrzyska", mające na celu wyładowanie napięć i frustracji rządzonych. Aby “utopia demokracji” mogła istnieć wszystkie partie, na pozór konkurencyjne , muszą służyć “jednemu suwerenowi” - jednemu ośrodkowi decyzyjnemu - i tak się właśnie dzieje.

Kaczyńscy w Polsce zrobili wyłom w tej zasadzie - niedopuszczalny z punktu widzenia zasad działania “utopijnej demokracji”. Lech i Jarosław Kaczyńscy, oraz PiS , zaczęli wprowadzać inny system wartości - “inny pieniądz”. Odstępstwo od zasad "prawdziwej demokracji" w demokracji bardzo łatwo zmienić w atrapę demokracji - “demokrację utopijną”.

W polskich warunkach wstarczyłoby przejąć władzę nad "partią sukcesu" jakim stał się PiS (zaistnienie na stałe w Polskiej polityce to ogromny sukces), aby wszystko wróciło do “starego” - czyli do sytuacji sprzed wyboru L.Kaczyńskiego i PiS w wyborach 2005 r. Na przeszkodzie temu “powrotowi do starego” stali Lech i Jarosław Kaczyńscy. Obaj mieli lecieć samolotem do Smoleńska.

Tylko przez przypadek, Jarosław Kaczyński nie znalazł się w samolocie lecącym do Smoleńska. Gdyby się znalazł, droga do “wrogiego przejęcia” PiS stałaby otworem. Otworem stałaby droga do nie ograniczonej władzy w Polsce. Gdyby przejęto PiS, w wyborach zmieniałyby się “partie rządzące” - rządziłby kontrolujący je , jeden ośrodek decyzyjny.

Jarosław Kaczyński nie może zrozumieć dlaczego wszyscy tak bardzo się interesują, kto zasiądzie w fotelu Prezesa PiS, a nikt się nie interesuje, kto będzie nowym szefem PO?

Odpowiedź: Być może powyższe tłumaczy katastrofę smoleńską i ostatnie wydarzenia i "wstrząsy” wewnątrz PiS.

Jeśli powyższa “teoria spiskowa” jest słuszna, to z punktu widzenia przyszłości Polski nie jest ważne, kto będzie rządził PO (nic to nie zmieni), ważne jest, kto prApple-converted-spacezejmie władzę i kontrolę nad PiS.

Ten kto przejmie władze nad PiS, wcześniej czy później będzie rządził Polską.Taka jest zasada realnej demokracji. Raz wygrywa wybory i rządzi jedna partia, następny raz inna. Gdy obydwie partie kontrolowane są przez tą samą klasę rządzącą mamy do czynienia z “demokracją utopijną”. PiS i PO to dwa realnie zwalczające się środowiska - czyli przykład realnej demokracji.

Jeśli ktoś chce sprawować nad Polską “władzę absolutną”, nie może sobie pozwolić, aby jedną z partii, w tym przypadku PiS, rządziła osoba niezależna, jaką jest Jarosław Kaczyński. Tak długo jak jedną z polskich partii rządzi osoba niezależna, tak długo w Polsce trwać będzie “demokracja realna”.

 

 

Maj 2013 / Sondaż na Wp.pl 

Prezydentem znów zostałby Komorowski 

 

 A co na to "OPINIE" pod artykułem? 20.05.2013 Godz. 07:25

 

TAK: 104 głosy = 7,01%

NIE: 1379 głosy = 92,99% 

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sondaz-prezydentem-znow-zostalby-Komorowski,wid,15658654,wiadomosc.html?ticaid=1109cf

 

 

 

Wybory 2010

Spanikowany Niesiołowski myślał o ucieczce z Polski  

<>

Wieczór Wyborczy 2010 / Stefan Niesiołowski:”Ja miałem o 11-stej przeciek. 

Kaczyński prowadzi 56 ? 54.46%.Ja myślę, Boże no ! No katastrofa ! No muszę wyjeżdżać chyba? - Na starość mnie czeka emigracja.”

<>
 

54,46% (JK) - 45,54% (BK) = (- 8,92%) Tyle wynosiła “nieodrabialna” strata Komorowskiego, zgodnie z  “przecieku Niesiołowskiego”. - W “drugiej połowie” Komorowski notował już nawet 18%-tową “przewagę cząstkową”. To nadrobiło stratę z “pierwszej połowy” i w efekcie dało mu końcowe zwycięstwo. - Tylko że na 99,99% to było fałszerstwo wyborcze - Matematyka nie kłamie. - Jeśli J. Kaczyński miał o 23:00 przewagę 8,92% to Komorowski nie mógł wygrać.

<>

I co później, stało się z tym wynikiem?Zobacz:

http://kacpro.salon24.pl/508247,czy-niesiolowski-bedzie-musial-uciekac-z-polski 

<>

<>

 

 

<>

 

Jest jeszcze drugi aspekt, odnoszący się do spostrzeżenia Romualda Szeremietiewa (notka niżej) oraz aspektu "mnożenia się afer"?

 

- "Afera Rywina" była piewrszym sygnałem. - Aspektem tym jest kompromitacja i psychologiczny nacisk polityczny.

Bo czemuż miałyby służyć afery, szczególnie te, które być może, wyciągane są na światło dzienne z premedytacją, w celu wygrania "większej stawki", którą prawdopodobnie jest władza w państwie?

Wyciągnięcie afery, to doskonała amunicja w walce politycznej. Jeśli spostrzeżenie Romualda Szeremietiewa "o radości Komorowskiego" z kłopotów Tuska, przekładałoby by się na "rosyjską ruletkę" polityczną wewnątrz Platformy, byłaby to amunicja zdradliwa i nad wyraz wyrafinowana. Wyższa szkoła jazdy. - Pytaniem jest, kogo w tej walce reprezentuje Komorowski, bo przecież nie samego siebie?

Obejrzyjmy nagranie przesłuchania Adama Michnika przed "Komisją Rywina". Mamy tam bardzo ciekawe pytania Jana Rokity zadane Adamowi Michnikowi. - I ciekawe spostrzeżenie: Jana Rokity nie ma już w polityce, a przyjaciel Adama Michnika Bronisław Komorowski, jak zauważa obecnie Jan Rokita jest "prawdziwym zagroeniem dla przywództwa Tuska w Platformie". - Czyli, ni mniej ni więcej, przyjaciel Michnika Bronisław Komorowski, tak jak Michnik Millerowi, może zagrozić następnemu polskiemu premierowi. 
  

 

Jestem wstrząśnięty tym, co się stało.

Myślę, że to jest największe nieszczęście jakie doświadczyło...

To był wielki polski patriota i wszystko co robił, niezależnie od tego jak to inni oceniali, jak ja to oceniałem, to robił to dla dobra Polski, tak jak on je pojmował.To był człowiek rozumny, człowiek prawy, człowiek uczciwy, to był człowiek bardzo życzliwy ludziom.  I boli mnie serce, i strasznie jest mi przykro i żal, że już nigdy z Leszkiem, nie pójdę na spacer w Sopocie i nigdy sobie nie pogadamy jak przyjaciele, o tym, co lepszego wspólnie można zrobić dla Polski.”

 

Redaktor Adam Michnik, u Kuby Wojewódzkiego, kilka miesięcy później:

 

Kuba: Pan mówi tak, jakby Pan chciał leżeć na Wawelu.

 

Michnik: No wie Pan, sz..szczerze mó..ówiąc to się tam nie wybieram.

 

Kuba: A jakby tak, taka była propozycja. Nie miem? Że przychodzi któregoś dnia, nie wiem ..?.. Wanda, Helena Łuczywo? Mówią, Adaś, nie czujesz się dobrze, źle wyglądasz. Mamy dla Ciebie miejscówkę na Wawelu. - A co Pan na to?

 

Michnik opowiada anegdotę :

 

Na to ..?.., odpowiedziałbym taką anegdotą .. no? Jak..y? Jak..y, jak się mówiło o jednym z naszych bohaterów narodowych - nazwiska nie podam, ale Pan się domyśli ...., że on wpadł na po..pomysł, gdzie ma być pochowany.

- No więc jego totumfacki .. się wybiera do Prymasa .. Polski.Może by tak w katedrze? /- Ależ oczywiście, człowiek takich zasług niezwykłych .. Pewnie że w katedrze. -Tutufacki przychodzi do szefa. / Nie no .. mówi .. to nie to jest.

(Totumfacki) ... jedzie do Krakowa. Rozmawia z kardynałem krakowskim.

 

(Szef totumfackiego) ... mówi to nie to jest.

 

(Totufacki) ... Co tu zrobić? ... (i totumfacki) ... pojechał do Jerozolimy, do głównego rabina Izraela i mówi: "Może tutaj?"

 

(Rabin)To jest do załatwienia w tym kościele. To jest do załatwienia. To kosztuje 10 tyś. zielonych.

 

No to (totumfacki) przyjeżdża do swojego szefa, mówi:

 

"Słuchaj, słuchaj, załatwiłem. Szefie! Prezydencie! Miejsce ... w Jerozolimie ..., na Golgocie. Za jedyne 10 tysięcy ...

(Prezydent) Czyś ty zwariował? 10 tysięcy za trzy dni leżenia?

 

 

Andrzej Leszek Szcześniak: “JUDEOPOLONIA”

 

“ Żydowskie państwo w państwie polskim” 1918 - 44

 

Ściągnij PDF

 

http://www.powrotdonatury.net.pl/czytelnia/Książki%20różne%20-%20ale%20ciekawe/Judeopolonia%20A.%20Szcześniak.pdf/detail.html

 

-Tylko 29 , ale jakże istotnych stron / Naprawd warto przeczytać. Warto tym bardziej, że w 2012 r. weszła w Polsce nowelizacja ustawy o obywatelstwie nadająca obywatelstwo polskie Żydom z Izraela i USA

 

Koniecznie ściągnij i przeczytaj też niesamowitą historię panowania Żydów w Rosji Stalina i po II-giej Wojnie Światowej, oraz o tym

 

JAK ŻYDZI ZOSTALI ODSUNIĘCI OD WŁADZY PRZEZ MARSZAŁKA ŻUKOWA  

 

Książka przedstawia historię  Żydów w Rosji i Stananach Zjednoczonych i co ciekawe, pośrednio, książka tłumaczy zachowanie i relacje polsko-żydowskie przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 r.

 

Drugim powodem dla którego warto przeczytać książkę o historii władzy Żydów w Rosji jest to, że byli oni jedną z głównych sił ideowo-kadrowych wprowadzania komunizmu w Rosji Radzieckiej i ... eksporterami systemu komunistycznego do Polski przed i po II Wojnie światowej.

 

To tam, w Rosji powstały początki Centralnego Komitetu Żydów (CKŻ) w Polsce.

 

Andrzej Leszek Szcześniak w "Judeopolonia II" pisze: "Na przełomie sierpnia i września 1944 r. ukonstytuował się w Lublinie Centralny Komitet Żydów w Polsce, będący rozwinięciem komitetu powstałego siedem miesięcy wcześniej w Moskwie. Na czele CKŻ stanął dr Emil Sommerstain; w skład kierownictwa weszli: Adolf Berman (brat Jakuba)Leo Filkensztajn, rabin sztajnberg, Szymon Zachariasz, Mojżesz Broderstain, E. (Efraim) Kaganowski , B Mark , Rachela Korn, J Rubinsztajn , M. Melman.

 

Od początku zakładano, iż CKŻ utworzy we wszystkich miastach wojewódzkich swoje filie, mające za zadanie reprezentowanie i stanie na straży interesów środowiska żydowskiego. Komitety miały spełniać nadrzędną rolę nad wszystkimi organizacjami żydowskimi już działającymi, jak też mającymi powstać. W każdym komitecie działały merytoryczne wydziały, które w zależności od potrzeb środowiska zajmowały się rozpracowywaniem potrzeb i problemów"

 

... i ten fragment wiąże się ze współczesnością. W komitecie "który powstał siedem miesięcy wcześniej w Moskwie", w jego działalności uczestniczył Ozjasz Szechter, "ojciec szefa" najbardziej wpływowego medium w Polsce Adama Michnika.Warto tu przywołać słowa z książki Zdzisława Ciesiołkiewicza ""Inwazja upiorów 1944 - 1970" str. 29:

 

"Na przełomie 1943/1944 roku - tuż po śmierci Lampego - do akcji przystąpił Berman (Jakub). Za aprobatą Mołotowa i Berii pod pretekstem rzekomej troski o sprawy Zwązku Patriotów Polskich i polskiego wojska uzyskał zgodę na odbywanie spotkań swojej grupy w moskwie, celem potrzeby omawiania zagadnień politycznych w wieloosobowym składzie . Gru[pa posiadała antypolski charakter. jej kierownictwo tworzyli min. Berman, Szyr, Minc. Do tej grupy należeli Groszowie, Bristigerowa, Borejsza, Zambrowski, Ochab, Wierbłowski, Antoni Alster, Wilchelm Billing, Adam Bromberg, Anatol Fejgin, Ozjasz Schechter / ojciec Adama Michnika/, Rubinsztajn, Kubarowie i legion innych.

 

Wyeksponowałem trzy nazwiska: Ozjasz Szechter z racji że jest ojcem Adama Michnika.

 

Adolfa Bermana , który w czasie II Wojny Światowej posługiwał się nazwiskiem Borowski, w 1945 r. został przewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów Polskich. Myślę że warto wspomnieć że pom wyjeździe Bermana do Izraela na tym stanowisku (1949-50) zastępował go Grzegorz Smolar, ojciec Aleksandra Smolara, wąznej wypowiadającej się na tematy "Smoleńska" postaci współczesnej Polski.

 

Aleksander Smolar jest czołowym komentatorem polskiej sceny politycznej.

 

Trzecie nazwisko E. (Efraim) Kaganowicz wiąże się z książką Uszkujnika "Paradoksy Historii". I to jest najdziwniejsza i najciekawsza historia jaką kiedykolwiek słyszałem.

 

Otóż w 1944 roku, z Rosji, jedzie do polski "skład Centralnego Komitetu Żydów z osobą o nazwiski E.Kaganowicz. To może być przypadek, ale posłuchajmy co pisze W.Uszkujnik w swojej książce na stronie 23 -

 

"Teraz jakby "paradoksalnie" by się to nie wydawało, dla lepszego zrozumienia tych wydarzeń, które miały miejsce w Rosji w owych latach, musimy zrobić małą wycieczkę w czasie., w daleką przeszłość, kiedy to Rosja, jako taka - jeszcze nie istniała na mapie.

 

Na nizinach nadwołżańskich istniało wówczas bardzo bogate i silne państwo chazarskie. Chazarowie, ze względu na swoje pochodzeniebyli turko-tatarami. Pozostając półkoczownikami, posiadali oni w tamtym okresie duże miasta i prowadzili rozległy handel ze wszystkimi sąsiadami.Handel "żywą siłą" tj. niewolnikami był ich główną specjalnością.Dla uzupełnienia zasobów Chazarowie często dokonywali najazdów na słowiańskie plemiona i pojmanych jeńców brali na sprzedaż.

 

W siódmym i ósmym stuleciu naszej ery judaizmzaczął przenikać przez konstantynopolskich rabinów do Chazarów, najpierw do wyższych klas tej społeczności, a później, rozprzestrzeniał się także wśród prostej ludności.

 

Warto nadmienić, że w rosyjskich legendachwspomina się niekiedy "Wielkiego Żydowina", z którym rosyjscy bohaterowie staczali boje na "Dzikich Polach". samo przez się, rozumie się, że ten "Żydowin" nie był Palestyńskim Żydem - semitą, lecz chazarskim najeźdźcą grabiącym słowiańskie wioski.

 

Doprowadzeni do rozpaczy Słowianie dokonali w 965 roku głębokiego napadu na chazarię pod wodzą kijowskiego księcia Świętosława (* Polska przyjełą chrzest w 966 r. - czyżby dzięki i w wyniku "odzyskania niepodległości" spod panowania Chazarów?)i przy pomocy finansowej Bizancjum, któremu Chazarowie również sprawiali dużo kłopotów i nieprzyjemności. Spalili wówczas i rozgrabili główne chazarskie miasta: Itl, Białą Wieżę i Semander., po czy z bogatą zdobyczą wrócili do siebie do domu.

 

Niesposób przypuszczać, że wbrew prawom i obyczajom tych czasów, Słowianie nie odpłacili swoim dręczycielom - Chazarom, tą samą monetą i nie pognali w niewolę, po zwycięstwie, tylu chazarskich jeńców, ilu można było schwytać i sprzedać.(..)

 

Należy przypuszczać, że i dług zaciągnięty w Bizancjum przez Świętosława został spłacony tą samą monetą, tj. chazarskimi niewolnikamirzuconymi na rynek w dużej liczbie, po dokonaniu owego zwycięskiego najazdu.

 

Więcej niż 80% populacji żydowskiej żyjącej dziś na świecie należy do tzw. "aszkenazyjskiej" grupy wschodnich Żydów (...).

 

Jak niektórzy rosyjscy historycy uważali, większość "wschodnich" Żydów nie jest semitami, lecz turko-tatarami., właśnie potomkami tych Chazarów, którzy najpierw byli rozbici oprzez Świętosława, a później dobici przez Dżyngis Chana i uciekli do Europy wschodniej, pod naciskiem jego hord.

 

Nawet w samym Izraelu są obecnie, wprawdzie nie duże, grupy społeczne, które są przekonane o prawdziwości tej historii. (...)

 

... ku ich wielkiemu zmartwieniu, bardzo znany w kręgach europejskiej inteligencji Artur Kestler, sam wywądzący się z "wschodnich" Żydów wydał niedawno nową książkę, pod tytułem "Trzynaste Pokolenie" , w ktorej wyraźnie i przekonywująco udowadnia, że on sam i wszyscy jego rodacy , Żydzi "aszkenazyjscy", w żaden sposób nie mogą być semitami, lecz są w prostej lini potomkami Chazarów (czyli Turko-Tatarami).

 

Jak Kestler słusznie twierdzi, takie silne i żywotne plemię jak Chazarowie, w żaden sposób niemogło zniknąć bez śladu z powieżchni ziemi. Jako naród Koczowniczy, przenieśli się po prostu na zachód pod naciskiem Mongołów i osiedlili się w Europie Środkowej powiększając liczbę swoich rodaków zagarniętych siłą przez Świętosława.

 

Znani w Polsce i na Ukrainie "ŻYDZI" , ci przesiedleńcy z nizin nadwołżańskich byli właśnie tymi "ŻYDAMI" , o których wspominają stare pieśni rosyjskie. (...)

 

Trudno oczywiście twierdzić, że wschodni Żydzi nie mają domieszki krwi semickiej. Wielu Żydów - semitów, żyło w Chazarii, a część Żydów zachodnich ratując się przed Krzyakami przeniosła się do wschodniej Europy i zamieszkała ze swoimi współwyznawcamo Chazarami. Lecz turecka krew pozostała dominująca wśród tzw/. Żydów "aszkenazyjskich".

 

Sam tego nie podejrzewając oczywiście Kestler uchylił swoimi historycznymi badaniami rąbek tej zasłony, która zakrywała do tej pory , przed oczami niewtajemniczonych, niektóre dziwne "obyczaje" Chazarskich władców Kremla.

 

Na 54 stronie jego książki jest taki wiersz:"Arabscy i współcześni historycy są zgodni, że chazarski system rządzenia miał podwójny charakter.KAGANbył przedstawicielem władzy religijnej, a BEK - państwowej". Kestler dodaje, że prawie nigdy nie widziany Kagan, był w rzeczywistości pełnoprawnym władcą Chazarów, aBekbył tylko jego pomocnikiem wykonującym funkcje administracyjne.

 

Po przejęci władzy w swoje ręce, potomkowie Chazarów, postępując zgodnie ze swoimi starymi obyczajami, nie tylko wprowadzili również podwójny system kierowania społeczeństwemw ujarzmionym przez siebie kraju, ale - co już zupełnie nieprawdopodobne i wręcz dziwne - wprowadzili swojego Kagana - potomka chazarskich chanów - Łazara Kaganowicza - nazwanego przez emigrantów "Bladym Strażnikiem Kremla", a Stalina wtznaczyli jego Bekiem.

 

Łazar Kaganowiczbył jednym z nielicznych komunistów Żydów, który nigdy nie zmienił swojego rodowego nazwiska. składającego się z dwuch części: Kagan tj. "chazarski chan" i przyrostka - owicz. oznaczającego pochodzenie.

Innymi słowy - i bez żadnej wątpliwości - Łazar Kaganowicz był w prostej lininastępcą, tj. męskim potomkiem ostatnich chanów chazarskich i "zgodnie z prawem" otrzymał władzę pod przykrywką Sekretarza Partii.

 

I tu dochodzimy, do jakże zastanawiającego, w kontekście opisanej wyżej histori składu Centralnego Komitetu Żydów (CKŻ) w Polsce, który ukonstytuował się w Lublinie we wrześni 1944 roku / Andrzej Leszek Szcześniak "Judeopolonia II" " Na czele CKŻ stanął dr Emil Sommerstein; w skład kierownictwa wszedł między innymi E. Kagan-owski"

 

- To może być oczywiście przypadek , może to być też zadziwiająca chistoryczno - dynastyczna, zadziwiająca historia, kolejnego podboju Polski, przez "potomków historycznych Chazarów". Czyż nie jest to zadziwiający zbieg nazwisk i okoliczności?

 

W wyniku rewolucj w rosji w 1917 roku, Rosję opanowuje "chazarski chan / Kagan-owicz" / Po podbiciu Polski przez Rosję Radziecką, do Polski wysłany zostaje "chazarski chan / Kagan - owski". - Dodam jeszcze, że E.Kaganowski był pisarzem historycznym piszącym w języku Jidisz, a tytuł jednej z jego ksiązek to "Miasto nad Wołgą" - Nad Wołgą znajdowała się historyczna stolica Chazarów.

 


 

 

"PARADOKSY HISTORII" W.Uszkujnik

WYDAWNICTWO

"POLITYCZNE WYCHOWANIE"

Nowy Jork 1982

 

 

PARADOKSY HISTORII (str 49) Stalin niezwłocznie wsparł Gottwalda i rozpoczął “proces żydowskich lekarzy”

 

O rozpoczęciu "czystki” ogłosiła agencja TASS 13 stycznia 1953r. W tym kontekście warto przytoczyć krotki cytat z artykułu niejakiego White 'a ..., wydrukowanego w ”Riders Digest“ w czerwcu 1-951 r , :”W ostatecznym rachunku w dniu 13 stycznia 1953 nastąpiło najstraszniejsze uderzenie.

 

Tytuły gazet wrzeszczały. Że 3 wybitnych moskiewskich lekarzy 'większość z nich. jak podawano' była Żydami: przyznało się do tego że zatruwali swoich pacjentów na Kremlu z polecenia Amerykano - Żydowskiego Zjednoczonego Komitetu JOINT, kierującego działalnością w diasporze żydowskiego spisku światowego. W ciągu 3 miesięcy niezliczona liczba Żydów została aresztowana... Potem, miłościwie, 5 marca 1953 roku Stalin zmarł”.

 

9 marca, syn Stalina Wasyl nagle zniknął. W dzienniku "Time” napisano, iż jego zniknięcie związane jest z tym, że wyrażał wątpliwość, czy śmierć Jego ojca nastąpiła naturalnie.(str 56) WSZYSCY wrogowie Żydw znaleźli się w potrzasku. Nie :było - żadnej zorganizowanej siły na świecie, która mogłaby się im przeciwstawić i być dla nich niebezpieczna. Zjednoczone syjonistyczne siły USA i Związku Radzieckiego stanowiły pełna gwarancję bezpieczeństwa Żydów przed wszystkimi potencjalnymi wrogami.

 

Nasycenie do granic możliwości tzw."sekcyjnymi” ( funkcjonariusze organów Berii )

sił zbrojnych Związku Radzieckiego zabezpieczało przed wykorzystaniem wojska w celu ewentualnego przygotowania - przeciw Żydom spisku. Niebezpieczne dla nich elementy zastały zniszczone po zlikwidowaniu Generalissimusa.

 

Horyzont był całkowicie czysty i bezchmurny. Pozostało tylko rozpoczęcie przebudowy świata według nowego Żydowskiego porządku i zbieranie plonów tego kolosalnego zwycięstwa dzisiaj i w przyszłości.

 

Z pełnym prawem i bez żadnych obaw Żydowscy władcy świata mogli u końcu krzyknąć ’’L ’AUENIR ESINOUS!” /przyszłość należy da nas/ .

 

Należy sądzić, że powtarzali oni to nieraz w ciągu tych stu trzynastu dni.

To jednak co wydarzyło się później nie było już paradoksem, lecz czymś bardzo zbliżonym do cudu.

 

Początek był bardzo prosty. Zbliżał się okres letnich manewrów 1 marszałek Żukow poprosił o zezwolenie na przerzucenie do Moskwy w ramach planu ćwiczeń dwóch dywizji pancernych, rozmieszczonych w rejonie Uralu. Zezwolenie takie otrzyma! I wkrótce dwie dywizje przybyły pod stolicę.

 

Te dywizje pancerne, po ich przerzuceniu z Uralu rozmieszczone zostały wokół Moskwy i posłużyły jako wsparcie likwidacji przez Żukowa centrum żydowskiej władzy w Związku Radzieckim tj. sztabu tajnej policji na Łubiance.

 

Bez tej realnej siły żadne próby powstania przeciw hegemonii Żydów byłyby po prostu niemożliwe. Ten, kto nie ma pojęcia jak duża siła była dotychczas skoncentrowana w rekach Berii, powinien przeczytać i pomyśleć o następujących zdaniach opublikowanych przez amerykańską prasę tuż po jego upadku.

 

Otóż w numerze Żydowskiego amerykańskiego dziennika ’’Newsweek” z 20 lipca 1953r. napisano, że do momentu klęski Berii ’’Jego państwo w państwie" - NKWD, składało się z OKOŁO MILIONA ludzi, z których połowa zorganizowana była jak prawdziwa armia posiadająca własna artylerię, czołgi i lotnictwo. On właśnie był decydentem produkcji broni atomowej w Związku Radzieckim, o czym była już mowa. Beria - jak wiadomo - był jednym i pełnym dysponentem tej armii. Aresztować takiego człowieka, jak to się mówi, "gołymi rękami”,  było po prostu niemożliwe.

 

Chociaż już upłynęło ponad ćwierć wieku od momentu klęski żydowskiej władzy w Związku Radzieckim, a świat cięgle przeżywa wszystkie, i to w ostrej formie, bezpośrednie następstwa tego celnego uderzenia, nikt dotąd jeszcze nie zna dokładnie wszystkich szczegółów moskiewskiego przewrotu.

 

Zadziwiające, że jest nam znana ze wszystkimi szczegółami gwałtowna śmierć Imperatora Pawła I zamordowanego 1 marca 1801 reku w Zamku Michałowskim w Petersburgu, która zdarzyła się prawie dwieście lat temu, natomiast to, co zaszło współcześnie, jest owiane tajemnicę. Oczywiście, ktoś świadomie stara się w miarę możliwości zatuszować i usunąć z ludzkiej pamięci ten fakt!  Ale dlaczego?  Oto jest pytanie!

 

W. Uszkujnik: “PARADOKSY HISTORII"

 

Tajna historia ZSRR 

 

 http://netload.in/dateiCqDzlSovTZ.htm

 

Po otwarciu strony kliknij na >> DOWNLOAD FREE >> Odczekaj 30 sek. aż się skończy ładować. Następnie przepisz cztery cyfry zabezpieczające do okienka i kliknij NEXT  Odczekaj kolejne 20 sek. / Po załadowaniu kliknij na napis  “Or klick here i ściągnij PDF Naprawdę warto / Przeczytasz historię chazarów (turko-tatarów), nazywających się “żydami aszkenazyjskimi”, którzy poza religią, nie mają nic wspólnego z “Żydami biblijnymi”.


 


 

 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka